Popularny "Golo" może mówić o pechu. Urazu doznał w ostatnim meczu sezonu.
- Szczerze mówiąc, nawet nie wiem, kiedy to się stało. Biorę pod uwagę dwa momenty meczu. W pierwszej i drugiej połowie, gdy upadłem na murawę. Ale kiedy jest adrenalina, to człowiek nie czuje bólu. Po spotkaniu nic nie zgłaszałem, owszem bolała mnie ręka, ale myślałem, że to nic poważnego. Później ręka spuchła, bardzo bolała. Wybrałem się do lekarza i okazało się, że jest pęknięta piąta kość przy tym małym palcu - mówi Paweł Golański.
W poniedziałek, podobnie jak cały zespół Korony, rozpoczął dwutygodniowy urlop.
- W tym czasie będę miał opatrunek gipsowy. Później na kolejne dwa tygodnie zostanie założony lekki gips. To jest takie miejsce, że przy jakimś upadku, coś się może stać, więc nie chcę ryzykować - dodaje obrońca Korony. Urlop i tak spędza na miejscu. - Nie planowaliśmy nigdzie jechać. Żona ma egzaminy na uczelni, nie było możliwości, żeby gdzie na dłużej wyskoczyć - dodaje Paweł Golański.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?