Penczew wylatuje…, ale możliwe, że wróci?

We wtorek w sali konferencyjnej kieleckiej Hali Legionów odbyła się konferencja prasowa z udziałem przedstawicieli Effectora Kielce: zawodnika Nikolaja Penczewa, trenera Dariusza Daszkiewicz oraz dyrektora do spraw marketingu Anny Olszewskiej, a także dziennikarzy i członków Klubu Kibica.

POŻEGNAŁ SIĘ, ALE MOŻE WRÓCIĆ?

Spotkanie było podsumowaniem gry 21-letniego bułgarskiego przyjmującego w kieleckim klubie, który w piątek wylatuje do Bułgarii. W kwietniu wraz z reprezentacją swojego kraju Penczew weźmie udział w zgrupowaniu kadry narodowej, która przygotowywać się będzie do rozgrywek Ligi Światowej. Na razie nie wiadomo, czy zawodnik Effectora, któremu w czerwcu kończy się umowa z klubem z Kielc, w nowym sezonie będzie go nadal reprezentował. - Na ten moment nie mogę nic powiedzieć. Wiem, że prezes i trener chcą żebym został w Kielcach. Po rozmowach ze swoim menadżerem, doszedłem do wniosku, że muszę jeszcze poczekać na ogłoszenie ostatecznej decyzji. Mam nadzieje, że pod koniec kwietnia wszystko będzie oczywiste, bo dla mnie jest to bardzo ważne, żebym wiedział, gdzie będę grał w następnym sezonie. Jeszcze nic nie wiem o żadnych ofertach z innych klubów. Mój menadżer nie chce mi ujawnić tych informacji - mówił Nikolaj Penczew.

CHCIELIBY GO ZATRZYMAĆ

Włodarze klubu chcieliby, aby Penczew występował w Effectorze w następnym sezonie. - Niko miał bardzo duży wkład w ten wynik, jaki osiągnęliśmy w tym sezonie w PlusLidze. Nasza współpraca się bardzo dobrze układała, dlatego chcielibyśmy go zatrzymać w naszym zespole. Pozwoliłoby to nam w przyszłym sezonie zrobić krok do przodu i walczyć o osiągnięcie jeszcze lepszego wyniku. Zobaczymy czy nam się to uda, bo nie ukrywam, że jest kilka bogatszych klubów niż nasz - mówił Dariusz Daszkiewicz, trener Effectora.

Siatkarze Effectora do treningów powracają w środę 3 kwietnia. Podczas okresu roztrenowania, który potrwa do końca maja drużyna ma rozegrać kilka spotkań kontrolnych.