Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pensjonariusze kieleckiego Domu Opieki chcą obcować ze sztuką

Iwona ROJEK
Rzeźbiarz Władysław Trzpiot chętnie opowiadał o tajnikach swojej pracy.
Rzeźbiarz Władysław Trzpiot chętnie opowiadał o tajnikach swojej pracy. Iwona Rojek
Wystawa rzeźb kielczanina Władysława Trzpiota zatytułowana "Piękno w rzeźbie" zorganizowana w Domu Pomocy Społecznej przy ul. Jagiellońskiej w Kielcach bardzo ucieszyła mieszkańców placówki.

Władysław Trzpiot wyrzeźbił ołtarz w kościele w Radomicach, miał indywidualną wystawę swoich rzeźb i płaskorzeźb w Wiedniu, pokazywał swoją twórczość w wielu innych miejscach, rzeźbieniu oddaje całe swoje serce.

- A z sercem wiąże się poniekąd to, że zacząłem na poważnie rzeźbić - zwierzył się widowni. - Poszedłem na emeryturę, zachorowałem na serce, musiałem przejść operację by passów i żeby tak bardzo nie martwić się swoim zdrowiem oddałem się mojej pasji. Teraz całe dnie rzeźbię, o co ma nieraz pretensje żona, że znów jej nie poświęcam czasu.

- To jasne punkciki w naszym monotonnym życiu, że pan zechciał zrobić tu u nas wystawę - powiedział pensjonariusz placówki Stanisław Toporek. - Ja też uważam się za swego rodzaju artystę, bo byłem chyba dobrym szewcem i odkąd tu trafiłem od 20 lat naprawiam buty wszystkim mieszkańcom. A drugiemu pensjonariuszowi 93 letniemu Tadeuszowi Konińskiemu aż łzy zakręciły się w oku, bo przypomniał sobie, że artysta mu kiedyś podarował młotek, też próbował rzeźbić.

Marzy o własnej pracowni.

Bardzo sympatyczne spotkanie poprowadzili Anna Lachnik, autorka tomiku poezji i Bogumił Wtorkiewicz też zajmujący się sztuką. - Władysław ma naturalny talent do bycia twórcą - ocenili zapowiadający. - Dzisiejsza wystawa stanowi fragment jego dorobku artystycznego. Z osobą Władka wiąże się zabawna historia, kiedyś na zaproszenie na jego wystawę napisano Trzpiot, a na afiszach Czpiot, mimo rozdźwięków wszyscy wiedzieli, ze chodzi o niego. Pensjonariusze pytali gościa czy dużo drzewa napsuł, zanim powstało coś co go zadowala, gdzie drzewo suszy i nad czym pracuje obecnie.

Pensjonariusz Henryk Stefański wszystko dokładnie notował do kroniki, podziękował artyście za przybycie, życzył mu dalszych sukcesów i zapytał o czym marzy. - Chyba najbardziej o tym, aby mieć kiedyś pracownię w z prawdziwego zdarzenia najlepiej gdzieś na wsi, blisko lasu - zwierzył się Władysław Trzpiot. -Teraz mieszkam w bloku i rzeźbię w piwnicy, a to mało komfortowe warunki. Ale nie mogę przestać, bo to silniejsze ode mnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie