Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pewna wygrana Jandaru w Ćmielowie

/waf/
fot. W. Frańczak
W meczu na szczycie klasy A, grupy II, wicelider z Bodzechowa pewnie pokonał trzeci w tabeli zespół Świtu. Świt Ćmielów - Jandar Bodzechów 0:3 (0:1)

Mówią trenerzy:

Mówią trenerzy:

Janusz Wacker, trener Jandaru
- Obawialiśmy się tego meczu, bo zawsze mecz derbowy wyzwala w zawodnikach większe pokłady siły i ambicji. Bramka strzelona w pierwszej połowie trochę uspokoiła emocje. Zmiana, którą dokonałem w przerwie była udana, gdyż w drugiej połowie graliśmy zupełnie inaczej. Panowaliśmy w środku pola, a obrońcom kazałem przesunąć się do przodu. Przyniosło to efekty w postaci dwóch bramek. Na początku drugiej połowy dopisało nam szczęście, bo gdyby karny został strzelony, mecz mógłby się potoczyć inaczej.

Marek Pastuszka, trener Świtu
- Pierwsza połowa była wyrównana, podjęliśmy równorzędną walkę. Przy stanie 0:1 wychodzimy na drugą połowę i mamy rzut karny. Może sytuacja by się odmieniła, gdybyśmy strzelili gola. A tak straciliśmy drugą bramkę i z graczy "uszło powietrze".

Gole strzelali: Dynarek 22`, Mazepa 60`, Mazepa 80`.

Świt: Kaczor- Kmera, Jary, Wanat, Czupryn (73 Otręba), Świć (70 Grabowski), Giemza, Furtowicz (60 Lasota), Szymkiewicz, Wrona, Łukaszek (46 Gumuła).

Jandar: Krużel- Cieślik (88 Chadała), A. Dębicki, Bąk, S. Dębicki, Gruszka, Dynarek, Mazepa, Relikowski (46 Aras), Gromek (86 Zieliński), Romanowski (60Jagiełło).
Żółte kartki: Jary i Wanat (Ś); Gruszka (J).

Kto wie, jak potoczyłyby się losy tego meczu, gdyby w 47 minucie, przy stanie 0:1, Marcin Furtowicz pokonał z rzutu karnego bramkarza Jandaru. Strzelił jednak w środek bramki i Zbigniew Krużel odbił piłkę.

W pierwszej połowie gra toczyła się w środku pola, z minimalną przewagę gości. Udokumentowali ją golem Marcina Dynarka. Gospodarze ambitnie próbowali odrobić stratę, jednak strzały Furtowicza i Wanata nie znalazły drogi do bramki. Druga połowa zaczęła się od niewykorzystanego rzutu karnego. Z upływem czasu zespół z Bodzechowa zaczął przeważać i stwarzać groźne sytuacje. Błędy w liniach obronnych gospodarzy dwukrotnie wykorzystał Piotr Mazepa, ustalając wynik spotkania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie