Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piaseczny zagrał wyjątkowy koncert dla przyjaciół

Paweł WIĘCEK
"Nie jesteś sama” – to piosenka, którą panowie Krajewski i Piaseczny dedykowali tym paniom, które na koncercie były solo.
"Nie jesteś sama” – to piosenka, którą panowie Krajewski i Piaseczny dedykowali tym paniom, które na koncercie były solo. Fot. Dawid Łukasik
- Piosenki Seweryna są jak jeden, wielki pocałunek - mówił Andrzej Piaseczny. Tych muzycznych całusów ze sceny do publiczności popłynęło wczoraj wiele. Ale publika prosiła o więcej i więcej. Mistrzowski duet bisował aż pięć razy.
Piosenek Krajewskiego i Piaska przyszedł posłuchać Bogdan Wenta, trener szczypiornistów z Vive Targi Kielce.
Piosenek Krajewskiego i Piaska przyszedł posłuchać Bogdan Wenta, trener szczypiornistów z Vive Targi Kielce. Fot. Dawid Łukasik

Piosenek Krajewskiego i Piaska przyszedł posłuchać Bogdan Wenta, trener szczypiornistów z Vive Targi Kielce.
(fot. Fot. Dawid Łukasik )

Wspólny występ Seweryna Krajewskiego, legendy polskiej muzyki i twórcy największych przebojów Czerwonych Gitar, i Andrzeja Piasecznego, którego nikomu przedstawiać nie trzeba, to prawdziwy muzyczny rarytas. Nic dziwnego, że sala Kieleckiego Centrum Kultury pękała w szwach.
Koncert - bez zbędnych słów - rozpoczął Andrzej Piaseczny. Zaśpiewał "Na przekór nowy

m czasom" i "Królestwo pocałunków". Dopiero po tej muzycznej przystawce do głównego dania przywitał się z publicznością. - Witam w Kielcach, witam w domu. Na sali jest wielu moich przyjaciół. Mam nadzieję, że po tym koncercie wszyscy będziemy przyjaciółmi - mówił z wrodzonym wdziękiem.

Po trzech kolejnych utworach Andrzej oddał scenę Sewerynowi Krajewskiemu. Publika powitała go rzęsistymi oklaskami. Krajewski na gitarze wygrał pierwsze akordy "Uciekaj moje serce". Potem było "Kiedy mnie już nie będzie" i jeszcze jeden utwór z jego solowej płyty "Jestem".

Do Krajewskiego Piaseczny dołączył w refrenie szlagieru "Remedium", który wszyscy znają jako "Wsiąść do pociągu". Za wspólne wykonanie utworu publiczność nagrodziła artystów gromkimi brawami. Podobnie było po piosence "Nie jesteś sama".

Publika nie chciała puścić artystów ze swych objęć, a tym nie pozostało nic innego, jak przesłać jeszcze kilka muzycznych pocałunków na zakończenie. - Przyszłam sama na koncert, ale czułam się, jakbym była na romantycznej randce z ukochanym - podsumowała pani Ania. To najlepsza recenzja koncertu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie