Piast Stopnica zakończył rundę jesienną. Trener Mateusz Zoch ocenił szanse na awans oraz podsumował dotychczasowe mecze

Piast Stopnica to spadkowicz z rozgrywek klasy okręgowej. Drużyna zajęła w poprzednim sezonie przedostatnie miejsce w tabeli i musiała pogodzić się z degradacją. Zespół wygrał zaledwie cztery spotkania, sześć zremisował i dwadzieścia razy schodził z boiska pokonany. Do czternastej w tabeli Polonii Białogon Kielce tracił dziewięć punktów, a z A klasą musiał pogodzić się już na parę kolejek przed końcem rundy wiosennej. Klub musiał odnaleźć się w zupełnie nowej rzeczywistości.

Generalnie większość chłopaków została i zgodziła się na kontynuację gry dla naszego zespołu. Latem pozostała kwestia rozmów o celach i finansach. Dla nich to był spory przeskok z "okręgówki" do A klasy. Na szczęście znamy się na tyle dobrze, że dogadaliśmy się również w tych sprawach

- powiedział Mateusz Zoch, trener drużyny.

Piast fantastycznie rozpoczął bieżący sezon. Już w pierwszej kolejce wysoko, bo aż 4:0 wygrał z Nidzicą Dobiesławice. Później pokonywał kolejno: GKS Kluczewsko, Nidą Sobków, GKS Imielno i Dąb Nagłowice. Najważniejsze zwycięstwo zgarnął w 6 kolejce, gdzie zainkasował komplet punktów na własnym stadionie z Nidą Oksą, czyli liderem po rundzie jesiennej. Szalony mecz zakończył się wynikiem 4:2 dla podopiecznych Mateusza Zocha, którzy tydzień później pokonali jeszcze na wyjeździe LKS Bolmin. Po siedmiu kolejkach drużyna ze Stopnicy miała na swoim koncie same zwycięstwa. Potem Piast spuścił z tonu. Porażka z Bucovią Bokowa zapoczątkowała serię złych wyników. Strata punktów w Nowym Korczynie, czy w spotkaniach z Grodem Wiślica i Zorzą Tempo Pacanów poskutkowały utratą pozycji lidera rozgrywek A klasy.

Na pewno mieliśmy dobry okres przygotowawczy. Ciężko pracowaliśmy i to poskutkowało zwycięstwami na początku sezonu. Co się stało w końcówce rundy jesiennej? Nadal to analizujemy, ale z pewnością musimy wzmocnić siłę ataku. Chcemy sprowadzić napastnika. W przypadku naszego systemu gry stwarzaliśmy mnóstwo sytuacji, natomiast brakowało wykończenia i skuteczności. Gdybyśmy mieli w ataku rasowego egzekutora to wyniki byłyby jeszcze lepsze. Na dzień dzisiejszy nie szukamy wzmocnień na innych pozycjach i skupiamy się na znalezieniu odpowiedniego napastnika

- podsumował rundę oraz zapowiedział ruchy na rynku transferowym Mateusz Zoch.

Zespół ze Stopnicy nie posiada napastnika, który wyróżniałby się na tle ligi pod względem zdobytych goli. Najwięcej bramek dla Piasta strzelił Mikołaj Osiński, który siedmiokrotnie trafiał do siatki przeciwników. Daleko mu jednak do czołówki klasyfikacji strzelców A klasy, w której to zawodnicy mogą pochwalić się 13-14 bramkami w sezonie. W zespole Mateusza Zocha ciężar zdobywania bramek rozkłada się na całą drużynę.

Rundę wiosenną Piast zacznie z pozycji goniącego Nidę Oksę, do której traci jeden punkt. - Jeszcze jakiś czas temu powiedziałbym, że jesteśmy pewniakami do awansu. W tym momencie ciężko stwierdzić. Musimy dobrze przepracować okres przygotowawczy, a wtedy będziemy liczyć się w walce o pierwsze miejsce - zakończył trener zespołu ze Stopnicy.