W sobotnim spotkaniu z czwartoligowym Alitem zespół z Bodzentyna dominował na boisku. Widać to było zwłaszcza w drugiej połowie. Do przerwy Łysica prowadziła 2:1 po bramkach Piotra Pawłowskiego i Krzysztofa Treli, a po przerwie wynik na 4:1 podwyższyli testowany w drużynie z Bodzentyna Karol Mojecki i Marek Gołąbek.
W środę gracze Łysicy zmierzyli się z bardziej wymagającym przeciwnikiem, którym była drugoligowa Stal Stalowa Wola. Niestety podopieczni trenera Bogusława Dąbrowskiego doznali pierwszej porażki w tym roku, przegrywając to spotkanie 1:4. Jedynego gola dla zespołu z Bodzentyna strzelił Dariusz Kozubek. - Sam wynik w spotkaniu ze Stalą nie odzwierciedla tego, co działo się na boisku. Przegraliśmy wysoko, ale dwie stracone bramki do były prezenty z naszej strony. Z przebiegu gry nie zasłużyliśmy na tak wysoką przegraną. Przegrywaliśmy 0:1 i udało nam się doprowadzić do wyrównania. Później mieliśmy szansę nawet na objęcie prowadzenia. Niestety straciliśmy kolejne gole - mówił Bogusław Dąbrowski, trener Łysicy.
- Na tle drugoligowego zespołu nasi zawodnicy na tym etapie przygotowań zaprezentowali się dobrze. Nie ustępowaliśmy ani umiejętnościami piłkarskimi, ani przygotowanie fizycznym. Popełniliśmy błędy, które doświadczona drużyna ze Stalowej Woli potrafiła wykorzystać - dodaje szkoleniowiec zespołu z Bodzentyna.
W sobotę 16 lutego, o godzinie 13, na boisku przy ulicy Południowej w Końskich, Łysica zmierzy się w kolejnym meczu kontrolnym. Tym razem jej przeciwnikiem będzie występująca w czwartej lidze mazowieckiej Szydłowianka Szydłowiec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?