Pierwsza w kadencji 2010-2014 sesja Rady Gminy Górno odbyła się we wtorek. Obrady, zgodnie z przepisami, prowadził radny senior, czyli najstarszy członek rady. Był nim Władysław Kowalczyk z komitetu wyborczego "Przyjazna Gmina Górno. Przypomnijmy, że kandydat tego komitetu na wójta, Przemysław Łysak, zmierzy się w niedzielę w drugiej turze wyborów z Jarosławem Królickim, obecnym włodarzem gminy z komitetu "Gospodarna Gmina Górno".
Po ślubowaniu i zaprzysiężeniu wszystkich radnych Władysław Kowalczyk powołując się na paragraf 22 Statutu Gminy Górno postanowił przerwać sesję i kontynuować ją we wtorek, by wtedy dokonać wyboru przewodniczącego prezydium rady i dwóch zastępców.
- Ten przepis mówi, że w szczególnych przypadkach jedna sesja może składać się z dwóch posiedzeń. Terminy posiedzeń tej samej sesji wyznacza przewodniczący i informuje o nich radnych ustnie. Tym szczególnym przypadkiem było nierozstrzygnięcie wyborów na wójta, które odbędą się w niedzielę. Spokojnie mogliśmy wstrzymać się do wtorku z wyborem prezydium - uważa Grzegorz Skiba z "Przyjaznej Gminy Górno", który przymierzał się do objęcia fotela szefa rady.
5 z 6 radnych z "Przyjaznej Gminy Górno" opuściło się salę obrad, 10 zostało. - Zadzwoniliśmy do prawnika. Powiedział, że jak jest kworum, a senior wyszedł, ktoś musi prowadzić dalej sesję. Drugim najstarszym radnym był Tadeusz Kmieć, więc od zajął miejsce radnego Kowalczyka i poprowadził sesję - opowiada radny Jan Sikora, który przez trzy ostatnie kadencje pełnił funkcję przewodniczącego rady.
W 10-osobowym składzie radni wybrali swojego przewodniczącego. Został nim ponownie Jan Sikora. Na jego zastępców wybrano Dorotę Kot oraz Emila Machula.
- Jestem zadowolony, bo radni z każdej opcji mnie poparli, nawet jeden z grupy pana Łysaka - mówi Jan Sikora. Jego zdaniem radni, którzy zbojkotowali sesję, zlekceważyli mieszkańców. - Zachowali się jak dzieci w piaskownicy. Nie podoba mi się coś, to zabieram zabawki i idę do domu. Powinniśmy prowadzić rozmowy, dojść do konsensusu - twierdzi Sikora. - Jako radni wiemy, do czego zostaliśmy wybrani. Większość zrozumiała, że liczy się nie polityka tylko dobro gminy. Myślę, że część się nawróci, bo wszyscy na pewno nie - dodaje.
Grzegorz Skiba zapowiada, że jeśli uchwała o wyborze nowego prezydium będzie opublikowana, jego komitet złoży skargę do wojewody świętokrzyskiego o zbadanie legalności prowadzenia obrad. - Pomimo wyznaczenia obrad sesji na wtorek wybrano bezprawnie drugiego seniora. Przewodniczącym w dalszym ciągu jest Władysław Kowalczyk. Zrobiliśmy to w sposób demokratyczny, zgodnie ze Statutem Gminy Górno - tłumaczy Skiba.
- Obawiają się, że może być inny wójt po wyborach i wtedy zachowanie radnych może być inne co do osoby pana Sikory. Była presja z jego strony, żeby dokonać wyboru nie przestrzegając Statusu Gminy Górno. Żałuję, że taki postępek został wprowadzony przez przewodniczącego. Z otwartą przyłbicą powinien poczekać do rozstrzygnięcia wyborów, i to mu nie zamykało drogi do zostanie przewodniczącym. Chodziło o trochę cierpliwości - mówi Skiba.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?