Pierwszaki 2014. Druga lekcja o bezpieczeństwie w Galerii Korona w Kielcach (WIDEO, zdjęcia)

Jeż Edek przyszedł do pani Iwonki z silnym bólem brzucha. Szybko okazało się, że tylko udawał.
(fot. Aleksander Piekarski)

- No bo przecież bezpieczeństwo, to jest bardzo ważna sprawa, przez naukę do perfekcji dojść się da! - śpiewali nasi pierwszakowi eksperci. To oni mówili dzieciom, co mają robić, a czego unikać, by zdrowo i bezpiecznie żyć. Nie zabrakło wyjątkowych gości.

- Czary-mary - mówiła czarownica Hogata, która na spotkanie z pierwszakami w Kielcach przyjechała specjalnie z Sabathówki. Jej dom znajduje się w JuraParku w Bałtowie - miejscu wyjątkowym, do którego, co roku jeżdżą laureaci plebiscytu na najsympatyczniejszą klasę pierwszą w regionie. Udadzą się tam także zwycięzcy tegorocznej edycji konkursu, ale więcej szczegółów zdradzimy dopiero 4 grudnia, kiedy światło dzienne ujrzy niezwykły album ze zdjęciami pierwszaków.

BÓL BRZUCHA NA NIBY

To dopiero przed nami, a za nami druga lekcja w Galerii Korona w Kielcach. Wzięło w niej udział prawie 400 pierwszaków z kieleckich szkół podstawowych oraz z Łukowej. Wśród uczniów był także Jeż Edek - rozśpiewany, wesoły, choć czasami niegrzeczny stwór. Postanowił udawać ból brzucha, żeby nie pójść do szkoły. Kiedy obolały zjawił się u pani Iwonki Widłak ze "Szpitalika Dziecięcego", nasza nauczycielka szukała u niego różnych chorób, ale okazało się, że Edek jest chory na lenia. Udawał tylko, żeby nie iść do szkoły.

Ale pani Iwonka nie dała się wyprowadzić w pole. Szybko znalazła lekarstwo na dolegliwość naszego jeża. Widok wielkiej strzykawki ożywił symulanta. Jaki morał z tej lekcji? Nie warto udawać choroby, bo kłamstwo ma krótkie nogi. Jednak to nie jedyna nauka, jaką nasza ekspert przekazała dzieciom. Mówiła o tym, że warto jeść owoce i warzywa i jak ważne jest dbanie o czyste ręce.

STRAŻACY CZUWAJĄ TAKŻE OD ŚWIĘTA

Tematy związane ze zdrowiem kontynuowali także ratownicy z Grupy Ratownictwa Medycznego Polskiego Czerwonego Krzyża. Justyna Szrek i Hubert Zagrodzki pokazali pierwszakom, jak udzielić pierwszej pomocy osobie, która straciła przytomność.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC

Pierwszaki wspólnie z ratownikami Justyną Szrek i Hubertem Zagrodzkim uczyły się udzielać pierwszej pomocy osobie, która straciła przytomność.
(fot. Aleksander Piekarski)

Przy okazji wyszło na jaw, że dzieci bardzo dobrze wiedzą, jaki jest numer na pogotowie ratunkowe. Wiedzą także, jak zadzwonić do straży pożarnej, gdzie pracują nasi kolejni eksperci. O tym, czy zajmują się strażacy i jak szeroki jest zakres ich obowiązków, opowiadała Kasia Klepacz - ratownik medyczny z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej oraz jej kolega, sekcyjny Witold Cedro z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej numer 2 w Kielcach.

- A kiedy łatwiej jest się dodzwonić do straży pożarnej - pytała podchwytliwie pani Kasia: - W dzień czy w nocy?
- W dzień! - niemal chórem odpowiedziały dzieci.
- Czuwamy w dzień i w nocy, w dni normalne i w święta, dlatego zawsze tak samo łatwo jest się do nas dodzwonić - wyjaśnił strażak Witek.

WSPÓLNA ZABAWA

W stanie gotowości są także policjanci. Nie mogło ich zabraknąć podczas naszej lekcji. Stawili się Mariusz Bednarski i Robert Nyga i niemal od razu zaprosili kilku pierwszaków na scenę, do wspólnej zabawy. Razem kierowali ruchem na skrzyżowaniu. Zadanie okazało się skomplikowane. Dzieci z trudem nadążały za funkcjonariuszem "drogówki". Ale przy okazji dowiedziały się wielu cennych rzeczy o bezpiecznym zachowaniu w drodze.

- Takie akcje mają sens. Spotkanie z policjantem, strażakiem to dla dzieci wielkie wydarzenie. Nie mogły się doczekać tej dzisiejszej lekcji - wyjaśniła Dorota Stawiarska, wychowawczyni pierwszaków ze Szkoły Podstawowej numer 27 w Kielcach.

Małych uczniów skutecznie czarowali: Jeż Edek i czarownica Hogata z Sabathówki z JuraParku w Bałtowie.
(fot. Aleksander Piekarski)

Ola umiała wymienić elementy, w które powinien być wyposażony rower. Wiedziała też, że białe światło jest z przodu roweru, a czerwone z tyłu.
(fot. Aleksander Piekarski)

Dzieci razem z policjantem Mariuszem Bednarskim pokazywały, jak wygląda kierowanie ruchem na skrzyżowaniu. Nie było to łatwe zadanie.
(fot. Aleksander Piekarski)