Pierwszaki mają czyste ręce! Najmłodsi uczniowie bawili w galerii Korona w Kielcach (zdjęcia, WIDEO)

[galeria_glowna]

Ważne

Zdjęcia wszystkich klas pierwszych z województwa świętokrzyskiego ukażą się w czwartek 5 grudnia, w specjalnym dodatku "Echa Dnia" - "Pierwszaki 2013". W prezencie do każdego dodatku będzie dołożony odblask, ufundowany przez Galerię Korona w Kielcach.

Jeż Edek trafił na nosze, a koziołek Spoko wyleciał z fotelika. Potrzebna była pomoc specjalistów - niezwykle wysoką cenę można zapłacić za brak rozwagi. Mali uczestnicy spotkania dowiedzieli się, jak postępować, by nie podzielić losu tych bajkowych postaci.
I znów dzieci wyruszyły w podróż po województwie świętokrzyskim. Ich przewodnikami był podróżnik Wojtek Stachurski, który wcześniej przez wiele lat był pierwszakiem oraz maskotka Echa Dnia - Jeż Edek. Zanim przybyli do Galerii Korona zjedli pożywne śniadanie.

CIEPŁA WODA Z MYDŁEM = ZDROWIE

- A co wy zjedliście na śniadanie? - pytała dzieci Iwonka Widłak, z Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Kielcach.

- Mleko z płatkami, kanapkę z szynką, bułkę z serem - odpowiedzi były różne. A pani Iwonka podkreśliła, jak ważne jest jedzenie rzeczy zdrowych. Uczulała, że w diecie dzieci powinny się znaleźć owoce i warzywa. Przypomniała dzieciom także o pewnej istotnej rzeczy: by przed jedzeniem myć ręce!

- Czego byśmy nie dotknęli: czy to wykładzina, czy klamka, czy oparcie krzesełka w szkole - wszędzie tam są bakterie, zarazki, kurz. One przechodzą na nasze ręce. Jeśli jemy tymi brudnymi rękami, to te wszystkie zarazki trafiają do naszego brzucha i czasami stają się źródłem różnych problemów zdrowotnych - wyjaśnia pani Iwonka. - Dlatego tak ważna jest profilaktyka mycia rąk przed każdym posiłkiem. Postępując tak uniknęlibyśmy wielu chorób, zarażeń.

Pani Iwonka podkreśla, że ręce trzeba umyć ciepłą wodą z mydłem!

JEŻ EDEK TRAFIŁ NA NOSZE

Jeż Edek myje ręce i jest zdrowy. Ale czasami, aby uniknąć wielu chorób, konieczne jest szczepienie. Na oczach dzieci pani Iwonka Widłak zaszczepiła Edka wielką strzykawką. Jeż nasz był tak szczęśliwy, że nic a nic się nie bał, że zaczął skakać z radości. Tak szalał, że przewrócił się i stracił przytomność.

Wówczas do akcji wkroczyli ratownicy z Grupy Ratownictwa Polskiego Czerwonego Krzyża. Pomogli Edkowi, choć osłabiony jeż nie dał rady zejść ze sceny. Ratownicy zabrali go na noszach.

Ale kiedy już ratownicy pojawili się, pokazali dzieciom, jak należy postąpić, kiedy znajdą leżącą na ziemi osobę. Nauczyli też pierwszaki, jak należy wykonać masaż serc.

DZIECKO MOŻE POMÓC

- Nawet takie małe dzieci mogą pomóc. Mogą wezwać pomoc, zawołać dorosłych, a nawet rozpoznać, co się stało. Mogą wykręcić numer alarmowy i powiedzieć o zaistniałej sytuacji - mówi Rafał Maziejuk z Grupy Ratownictwa Polskiego Czerwonego Krzyża. - Dziecko często może szybciej pomóc niż osoba dorosła. Dorosły często obok leżącej osoby przejdzie obojętnie, uzna, że to pijany, albo, że ktoś inny zadziała. A dziecko z ciekawości podejdzie, zainteresuje się.

W czwartek dzieci spotkały się też panią Kasią Klepacz - ratownikiem medycznym z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach. Przybyła w towarzystwie kolegi - strażaka. Opowiedziała dzieciom, na czym polega ich praca.

NA SZÓSTKĘ Z PLUSEM

Ostatnim ekspertem, który pojawił się na scenie był policjant, sierżant sztabowy Mariusz Bednarski z wydziału ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Kielcach. Pokazał dzieciom, jak policjanci pracują na skrzyżowaniu. Wspólnie z pierwszakiem Miłoszem sterował ruchem. Nie było to łatwe zadanie. Policjant Mariusz zaprezentował również pierwszakom, co się może stać w czasie gwałtownego hamowania, kiedy dzieci nie mają zapiętych pasów. Policyjnego koziołka Spoko złapała pani Sylwia - ratownik medyczny. Ale w realnych warunkach, na drodze, takie hamowanie może skończyć się tragicznie!

W czasie godzinnego spotkania była zabawa i było też dużo nauki. Czego się dzieci dowiedziały, pokazała klasówka. Z pytaniami ekspertów uczniowie poradzili sobie na szóstkę z plusem. W nagrodę otrzymały piosenkę i zaproszenie na krótki seans filmowy do Multikina. A na koniec dzieci zabraliśmy do bawialni Happy Land, gdzie każda klasa została sfotografowana.