Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsze punkty Farta Kielce. 3:0 z Częstochową!

Z Częstochowy Krzysztof WILCZEK [email protected]
Świetnie na środku bloku w Farcie grał Adam Kamiński, który został wybrany najlepszym zawodnikiem meczu.
Świetnie na środku bloku w Farcie grał Adam Kamiński, który został wybrany najlepszym zawodnikiem meczu. Fot. Sławomir Stachura
- Ograć Częstochowę na jej terenie to wielki sukces, ponieważ kibice robią niesamowity kocioł i nie słychać nawet własnych myśli - mówił po meczu szczęśliwy rozgrywający Farta Kielce Michał Kozłowski, który dawał dobre zmiany Pierrowi Pujolowi.

[galeria_glowna]

Po meczu powiedzieli:

Po meczu powiedzieli:

Marek Kardos, trener AZS Częstochowy: - Prowadzimy na początku seta dwoma, trzema punktami, potem oddajmy pole przeciwnikowi i na drugą przerwę techniczną schodzimy przegrywając. Taka jest dzisiejsza siatkówka, że ten kto lepiej zagrywa, lepiej będzie bronił. Dzisiaj kieleckiej drużynie wyszło to bardo dobrze, 10 asów przy ośmiu błędach z zagrywki to była masakra.

Grzegorz Wagner, trener Farta: - Cieszę się z trzech punktów, bo mieliśmy zero do tej pory. Graliśmy pięknie, ale nieskutecznie, dziś zagraliśmy niepięknie, ale bardzo skutecznie. Być może musimy tak grać by zdobywać punkty. Dwa pierwsze sety są zacięte, ale pod pełną naszą kontrolą od początku do końca, choć niepotrzebnie doprowadziliśmy do nerwowej końcówki w drugiej partii. Ważnym elementem była zagrywka, przez co łatwiej grało nam się w obronie, ale są elementy, które musimy poprawić.

Dawid Murek, kapitan AZS Częstochowy: - Gratulacje dla Farta. Pierwsze dwa sety były bardzo wyrównane i mogło się to trochę inaczej skończyć. Zagraliśmy kolejne słabe spotkanie, nie mogliśmy poradzić sobie z zagrywką przeciwnika, który postawił na ostre serwisy, a my jak dzieci we mgle nie potrafiliśmy poradzić sobie z tym.

Maciej Pawliński, Fart: - Bardzo się cieszymy z pierwszych punktów w sezonie, ponieważ w pierwszych dwóch kolejkach graliśmy z bardzo mocnymi zespołami i nie udało nam się sprawić niespodzianki. Pokazaliśmy, że potrafimy grać, choć nie ustrzegliśmy się błędów, ale wiemy nad czym musimy popracować. Wygrana wbrew wynikowi nie przyszła nam łatwo, bo końcówki setów były bardzo zacięte, podobnie jak z Rzeszowem, ale wyciągnęliśmy z tego wnioski i dziś udało nam się wygrać.

Tak relacjonowaliśmy na żywo mecz AZS Częstochowa - Fart Kielce

Tytan AZS Częstochowa - Fart Kielce 0:3 (23:25, 24:26, 19:25)

AZS Częstochowa: Drzyzga 3, Janeczek 16, Gierczyński 4, Murek 9, Wiśniewski 2, Sobala 2, Stańczak (libero) oraz Kamiński 3, Kaczyński 2, Hunek 5.

Fart: Pujol 2, Nilsson 13, Buszek 12, Kapfer 11, Kamiński 11, Zniszczoł 5, Żurek (libero) oraz Jungiewicz 0, Kozłowski 0.

MVP meczu: Adam Kamiński (Fart)

Sędziowali: Robert Dworak i Mariusz Gadzina.
Widzów: 1100

Przebieg: I set: 1:0, 2:2, 2:4, 3:6, 7:8, 11:8, 12:12, 13:16, 19:20, 22:23, 23:25. II set: 1:0, 4:4, 7:8, 9:11, 11:15, 13:16, 18:21, 22:24, 24:24, 24:26. III set: 0:1, 2:3, 4:6, 6:8, 10:12, 12:16, 15:19, 18:23, 19:25.

- To była masakra co Fart zrobił w polu zagrywki. Dziesięć asów przy ośmiu błędach, a my mieliśmy cztery asy i aż 14 błędów - mówił rozczarowany trener AZS Marek Kardos.

PEŁNA KONTROLA

Podobnie jak w sobotnim meczu z Resovią Rzeszów przegranym przez Farta 0:3, tak samo wczoraj wynik może być mylący, ponieważ sety były bardzo wyrównane. Choć kontrolowali je zawodnicy Farta, który w końcówkach zachowywali więcej zimnej krwi.

W drużynie gospodarzy przez większą część meczu grę ciągnął Bartosz Janeczek, do którego rozgrywający Fabian Drzyzga w drugim secie grał w ciemno i atakujący AZS punktował. Po dwóch setach Janeczek miał 16 punktów i z takim dorobkiem… pozostał do końca meczu. W trzeciej partii kielczanie znaleźli sposób na atakującego drużyny gospodarzy. Prym w tym wiódł Adam Kamiński, który w całym meczu miał dziewięć bloków, cała drużyna 13 przy zaledwie pięciu udanych blokach gospodarzy.

NIE BĘDZIE ŁATWO

Następny mecz Fart zagra w sobotę (początek o 18) w Kielcach z AZS Politechniką Warszawską i choć teoretycznie jest to najłatwiejszy rywal z dotychczasowych to Michał Kozłowski przestrzega przed lekceważeniem "Akademików": - Nie możemy tak podchodzić do meczu, bo gdy mówimy sobie, że jest najłatwiejszy rywal to zawsze wychodzi najtrudniejszy, podejdziemy tak samo skoncentrowani do sobotniego meczu jak do dzisiejszego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie