Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pieśniobranie w parku miejskim w Kielcach na 3 Maja (zdjęcia)

IWO
Kielczanie: Henryk Milcarz, Tomasz Lato,  Marian Orliński, Ewa Banaś przyznali, że lubią patriotycznie śpiewać.
Kielczanie: Henryk Milcarz, Tomasz Lato, Marian Orliński, Ewa Banaś przyznali, że lubią patriotycznie śpiewać. Aleksander Piekarski
Bardzo lubię śpiewać i dlatego przyszedłem na majowe niepodległościowe śpiewanie do parku miejskiego - mówił radny powiatowy Tomasz Lato. - Wspólne śpiewanie zawsze łączy ludzi i rozwesela nasze serca. Mimo, że każdy ma jakieś problemy.
Pieśniobranie w Parku Miejskim w Kielcach

Pieśniobranie w Parku Miejskim w Kielcach

Inicjatorem Pieśniobrania z okazji obchodów ustanowienia Konstytucji 3 Maja było Stowarzyszenie "A nam się chce" oraz chór "Fermata" Ewy Robak. O wydrukowanie śpiewników z odpowiednim repertuarem postarała się współorganizatorka uroczystości wojewoda Bożentyna Pałka - Koruba. Do wspólnego śpiewania na scenie i pod nią niestrudzenie zachęcał prowadzący Jarosław Bukowski. - Teraz trwa poszukiwanie miejsca dla akompaniatora Michała Kopcia, żeby z powodu silnego wiatru go nie wydmuchało - ogłaszał. - A potem zachęcam przybyłych do głośnego śpiewania i kiwania się. Bo jak my nie będziemy się kiwać, to ktoś nas zawsze wykiwa.

Z myślą tą zgodził się kielczanin Edward Gola, który akurat podążał do pracy, ale jak zobaczył, że w parku ludzie śpiewają, to też się do nich przyłączył. - "Zgoda Sejmu to sprawiła, że nam wolność przywróciła - wyśpiewywał Poloneza Trzeciego Maja. Głośno śpiewał Marian Orliński z Towarzystwa Przyjaciół Lwowa razem z Karolem Fijałkowskim, Ewą Banaś i Anną Kateusz. - Jak mógłbym patriotycznie nie śpiewać - zastanowił się Marian Orliński, działający także w Towarzystwie Przyjaciół Dobrego Wojaka Szwejka. - To moja powinność. Tego samego zdania był Henryk Milcarz, prezes Wodociągów. - Czuję się Polakiem, mam chyba dobry głos, lubię przebywać z ludźmi - uzasadniał swoje śpiewanie. Pogoda mi niestraszna. Z wdziękiem śpiewali Ryszard Pomorski, dyrektor Pałacyku Zielińskiego i terapeuta do spraw uzależnień Henryk Weber.

Ale w tak przeraźliwie zimną pogodę samo śpiewanie to było za mało. Niektórzy ruszyli do tańca. Odtańczono poloneza, a w pierwszej parze ustawili się Barbara Maćków i Andrzej Łukasik. - Musimy kultywować dawne tradycje, żebyśmy nie utonęli w powodzi prostactwa, cwaniactwa i materializmu - podsumował Andrzej Łukasik. - Dawniej ludzie mieli lepsze maniery i stosunek do drugich. - Ja chciałabym dodać za słowami Oskara Kolberga, że naród, który przestaje śpiewać przestaje istnieć - stwierdziła kielczanka Janina Jas, były pracownik kieleckiego Banku PKO SA. - Więc śpiewajmy, żebyśmy mogli jakoś przetrwać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie