MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pijacki dom kaleczy na całe życie. Jest ratunek dla dzieci alkoholików

Iwona ROJEK
W Polsce mamy ponad cztery miliony alkoholików i dwa, albo trzy razy tyle dorosłych dzieci alkoholików. Każdy kto pije powinien wiedzieć, że kaleczy swoje dzieci do końca życia. W Kielcach powstają kolejne grupy terapeutyczne dla nich.

Gdzie na terapię?

Terapie DDA, czyli dla dorosłych dzieci alkoholików odbywają się w Kielcach w Świętokrzyskim Centrum Profilaktyki i Edukacji przy ulicy Jana Nowaka Jeziorańskiego 65, w Wojewódzkiej Przychodni Uzależnień przy ulicy Jagiellońskiej 72 oraz w Ośrodku Uzależnienia od Alkoholu przy ulicy Grunwaldzkiej 47. Teraz ruszają początkowe grupy dla zainteresowanych.

Teresa Tymińska Tkacz, ordynator oddziału odwykowego w szpitalu w Morawicy:

Teresa Tymińska Tkacz, ordynator oddziału odwykowego w szpitalu w Morawicy:

- W ostatnich tygodniach skierowałam kilkanaście dorosłych dzieci alkoholików na terapię. Trzydziestolatki, czterdziestolatki, wykształceni, z dobrymi zawodami nie umieją żyć, bo zostali okaleczeni przez swoich najbliższych.

Zdaniem Henryka Webera, instruktora do spraw terapii uzależnień pójście na taką terapię jest koniecznością dla wszystkich dzieci alkoholików po to, żeby potem mogły w życiu normalnie funkcjonować i nie powielać szkodliwych zachowań swoich rodziców. - W ciągu wielu lat swojej pracy nie spotkałem ani jednego człowieka, którego rodzice pili, a on nie podniósłby konsekwencji ich picia - podkreśla terapeuta. - Skutki odczuwają wszyscy bez wyjątku. Dorośli mężczyźni rodziców alkoholików bywają agresywni, odczuwają złość, bezradność, albo sami wpadają w nałóg, kobiety boją się zakładać własnych rodzin i są samotne, albo wiążą się z podobnymi do ojców pijakami.

Powielają szkodliwe zachowania

- Znam bardzo dużo czterdziestoletnich, samotnych pań, które bały się związać z mężczyzną, tylko dlatego, że ich ojcowie pili - potwierdza doktor Teresa Tymińska Tkacz, ordynator oddziału odwykowego w Świętokrzyskim Centrum Psychiatrii. - Takie kobiety bardzo boją się bliskości, wolą same po trzech, czterech spotkaniach zerwać związek, niż zostać porzuconymi. Dlatego, że ciągle czują się odrzucone, nie kochane przez ojców i przez to nie wierzą, że same zasługiwałyby na miłość. Z kolei mężczyźni stosują przemoc w stosunku do swoich partnerek, bo tak samo zachowywali się ich ojcowie, albo mają lęk i depresję, jak przypominają sobie o dantejskich scenach, które rozgrywały się w ich domach. Niektórzy zaczynają pić.

Wojtek, mieszkaniec kieleckiego Barwinka, ojciec trójki małych dzieci stoczył się podobnie jak jego ojciec alkoholik. - Sięgnąłem po kieliszek jak pojawiły się problemy. - Tato robił to samo.

Dzieci alkoholików

Dzieci alkoholików

Dzieci alkoholików można podzielić na cztery typy: bohatera - najpierw robił zakupy, prał, bo rodzice pili, potem, zostaje pracoholikiem, perfekcjonistą, który ma przymus opiekowania się innymi, tylko nie potrafi zadbać o siebie, kozła ofiarnego - w dzieciństwie przez picie rodziców wagaruje, buntuje się, później często trafia do więzienia, wpada w nałogi, maskotkę - początkowo domowe napięcia rozładowuje żartami i uśmiechem, przytula się, później jest samotna, bo odczuwa lęk przez odrzuceniem i bliskością i niewidzialne dziecko - znosi razy od ojca pijaka, gdy dorośnie ma depresję i staje się człowiekiem niezaradnym.

Boją się założyć rodziny

39-letnia kielczanka Magda przyznaje, że miała ojca alkoholika i do tej pory nie udało jej się założyć rodziny. - Nie ufam mężczyznom, bardzo boję się zranienia, bo w dzieciństwie na co dzień krzywdził mnie ojciec. - Nie wspierał mnie, nie chwalił, nie pomagał. To ja musiałam być silna i ratować matkę. Moje koleżanki, których ojcowie byli alkoholikami też są samotne. Mamy pracę, jesteśmy atrakcyjne, ale nie mamy mężów. Skrzywdzili nas najbliżsi.

Czesław Ulrich, terapeuta do spraw uzależnień przekonuje, że terapia dla takich osób powinna być obowiązkowa, bo warunkuje ich prawidłowe zachowanie w życiu dorosłym. - W rodzinie dysfunkcyjnej, gdzie jeden z rodziców pije często nie są zaspokojone podstawowe potrzeby dziecka - mówi. - Takie dzieci wstydzą się tego, co się dzieje w domu i ukrywają to przed kolegami, w podstawówce, szkole średniej i na studiach. Cały czas czują się gorsze, a gdy dorosną nie mają poczucia własnej wartości. Nawet jak założą związek, to nie umieją go utrzymać, rozpada się. Na terapii uczą się rozumieć swoje reakcje, przekonania, głęboko skrywane uczucia i zachowania. Z czasem zaczynają postępować prawidłowo, szanują siebie, nie dają się wykorzystywać i sami nie krzywdzą innych. Terapia jest dla nich furtką do nowego, zdrowego życia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie