Wiadomość o wypadku dotarła do kieleckich służb ratowniczych i strażaków ochotników z Daleszyc i Niestachowa, którzy pierwsi dotarli na miejsce. Na jezdni leśnego odcinka drogi pomiędzy Niestachowem, a Brzechowem zastali przewrócone renault 19 we wnętrzu, którego leżało małe dziecko z przyciśniętą przez karoserię rączką.
Drugi, oszołomiony nieco starszy chłopiec chodził koło samochodu, z którego wydostał się o własnych siłach. Mężczyzna prowadzący auto wypadł z niego w trakcie dachowania i pokrwawiony leżał kilka metrów dalej.
Z użyciem poduszki powietrznej strażacy z Kielc unieśli samochód z którego wydobyli 2-letniego chłopca. On i jego 5-letni brat, który miał szczęście odnieść tylko powierzchowne obrażenia zostali zabrani do szpitala.
Do szpitala trafił też ich 43-letni ojciec, który jak się wkrótce okazało miał we krwi 2,5 promila alkoholu. Przy beztroskim tatusiu policjanci znaleźli tylko dowód osobisty.
Sprawdzają czy nie ma już zatrzymanego prawa jazdy, bo są takie podejrzenia.
Ten sam kierowca we wtorek po południu spowodował kolizję w gminie Mniów prowadząc ciężarówkę firmy transportowej, w której pracował. Po zatrzymaniu przez policję, okazało się, że wyjechał na trasę wioząc piach na budowę w Barczy mając we krwi 3 promile alkoholu.
Więcej czytaj piątek w Echu Dnia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
