ZOBACZ TAKŻE:
Pijany lekarz spowodował kolizję, ucierpiała 10-latka. Matka chce kary
(Dostawca: x-news)
2,9 promila alkoholu miał pacjent, który zaatakował w czwartek personel Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach.
Mężczyzna został przywieziony przez karetkę około godziny 15. Był bardzo agresywny: uderzył w twarz ratownika, wyrwał wenflony, czego konsekwencją było to, że oddział był cały we krwi, wdarł się do pokoju socjalnego, zagrażając znajdującym się tam osobom.
- Pracownice musiały przed pacjentem uciekać. Nietrzeźwy był bowiem tak agresywny, że wyrwał klamkę w drzwiach i uszkodził zamek w lodówce. Na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym trwa szacowanie strat - informuje Anna Mazur-Kałuża, rzeczniczka prasowa Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. - Moralnych krzywd, jakie poniósł personel nie da się wyliczyć – dodaje.
Mocno nietrzeźwy i agresywny
- Pacjenta, mężczyznę w średnim wieku, po 50. roku życia, przywiozła do szpitala karetka. Był bardzo pobudzony. Uderzył ochroniarza, zaczął wyrywać sobie wenflon, zakrwawił cały oddział, ratownika medycznego, który chciał go powstrzymać, uderzył w twarz - opowiada doktor Dorota Adamczyk-Krupska, kierownik Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach.
U pacjenta wykonano badanie tomograficzne głowy, gdyż podejrzewano u niego zaburzenia. Badanie krwi ujawniło przyczynę agresji - 2,9 promila alkoholu.
Ze strachu uciekały przez okno
Mężczyzna siał spustoszenie na oddziale, demolował wszystko, co znalazło się na jego drodze. W szale wpadł do niewielkiego pokoju socjalnego, wyrwał klamkę w drzwiach, uszkodził stojącą tam lodówkę. - Dobrze, że pokój socjalny znaduje się na parterze, a okna sięgają do ziemi. Panie, które akurat znajdowały się w pomieszczeniu miały jak uciekać - mówi doktor Adamczyk-Krupska i dodaje, że gdy słyszy o kolejnych przypadkach agresywnych nietrzeźwych na oddziale ratunkowym, zawsze z niepokojem dopytuje, czy nie ucierpiał nikt z pracowników.
Na miejsce został wezwany policyjny patrol, jednak przed przybyciem policjantów mężczyznę udało się obezwładnić i uspokoić.
Zmora oddziału
Tym razem ludziom nie stała się krzywda. Straty liczone są na samym oddziale, gdzie konieczne było mycie ścian, uszkodzony został aparat do mierzenia ciśnienia, wymieniono klamkę w drzwiach.
Pijani są prawdziwą bolączką oddziału ratunkowego szpitala na kieleckim Czarnowie. Dobowo trafia tu od kilku do nawet kilkunastu nietrzeźwych .
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Te popularne seriale wracają na ekrany tej jesieni. Sprawdź, co o nich wiesz - QUIZ
- Nowa żona Ronaldo: czwarta i młodsza od niego o 14 lat. Takie było ich wesele [WIDEO]
- Nowy "Znachor" to najlepsza ekranizacja w historii? Tym się różni od starego klasyka
- Trzyosobowa rodzina zginęła w wypadku na A1. Wiadomo, z jaką prędkością pędziło auto