To był mecz "na styku". Przegrywając 2:3 ruszyły w końcówce do desperackiego ataku, ale... nadziały się na kontrę i straciły czwartego gola w 90 minucie. - Nie grałyśmy źle, ale brakowało wykończenia akcji. Szczęście było po stronie rywalek, które były lepsze - ocenia Karolina Ciurlik, zdobywczyni pierwszej bramki dla Wisły. Drugą strzeliła Wiktoria Gawłowska, która wróciła do drużyny. Korczynianki czeka teraz dłuższa przerwa w lidze. Kolejny mecz rozegrają dopiero w sobotę, 24 maja, o godzinie 14.30 - na własnym boisku z wiceliderem Sokołem Kolbuszowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?