Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarz Korony Kielce zaprosił niepełnosprawnego Pawła ze Skarżyska na mecz. - Spełniło się moje marzenie! - mówi

Iwona Rojek
Paweł Marchewka był niesamowicie szczęśliwy z serdeczności okazanej mu przez piłkarza Pawła Golańskiego.
Paweł Marchewka był niesamowicie szczęśliwy z serdeczności okazanej mu przez piłkarza Pawła Golańskiego. archiwum
- Bardzo się cieszę z tego, że spełniło się moje wielkie marzenie i nie dość, że zostałem zaproszony na mecz Korony do Kielc, to jeszcze zasiadłem w rzędzie dla Vipów - cieszy się niepełnosprawny Paweł Marchewka ze Skarżyska Kamiennej. - Na mecz zaprosił mnie piłkarz Paweł Golański.

Dwa tygodnie temu pisaliśmy o tym, że 29 - letni Paweł chorujący od dziecka na porażenie mózgowe i poruszający się na wózku inwalidzkim, mimo przeciwności życiowych jest bardzo pogodny, a jego marzeniem, jako fana Korony, jest pojechanie na mecz.

- Przeczytałem artykuł i od razu pomyślałem sobie, że chciałbym uszczęśliwić mojego imiennika Pawła, bohatera tekstu - mówi Paweł Golański, piłkarz Korony. - Szybko się z nim skontaktowałem, w zorganizowaniu jego transportu pomógł mi Krystian Raczyński, kierownik klubu i Paweł Jańczak, rzecznik prasowy Korony, a potem znalazłem dla niego stosowne miejsca na trybunie dla Vipów. Dla chcącego nie ma nic trudnego, przenieśli go tam ochroniarze i mógł poczuć się wyjątkowo. Mam takie przekonanie, że każdy komu się w życiu powiodło, powinien pomóc przynajmniej jednej osobie, która miała mniej szczęścia. Był czas na rozmowę z Pawłem Marchewką, który jest bardzo inteligentnym człowiekiem, podarowałem mu koszulkę, jesteśmy ze sobą w kontakcie.

Mieszkaniec Skarżyska, który pojechał na mecz z bratem Grzegorzem i kolegą Przemkiem mówi, że chociaż Korona z Pogonią Szczecin przegrała, to i tak jego emocje były wielkie z tego powodu, że spotkał się z taką serdecznością ze strony członków klubu. - Obdarowano mnie też kolejnymi biletami na mecz z Górnikiem Zabrze - opowiada.

Paweł Marchewka dodaje, że po takich momentach od razu bardziej chce mu się żyć. - Dziękuję także czytelnikom "Echa Dnia" za pomoc finansową w zakupie tak bardzo potrzebnego mi wózka inwalidzkiego - mówi. - Teraz zaczynam wierzyć, że spełni się moje największe marzenie i poznam wkrótce dziewczynę, która nie zważając na moje ograniczenia zdrowotne będzie chciała spędzić ze mną życie. Sama też może być niepełnosprawna, mnie to nie przeszkadza. Bez takiej bratniej duszy czuję się często samotny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie