Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarz ręczny Industrii Kielce, były reprezentant Polski Tomasz Gębala mocno zaangażował się w Małą Ligę Piłki Ręcznej w Kielcach

Jaromir Kruk
Tomasz Gębala z Industrii Kielce mocno zaangażował się w Małą Ligę Piłki Ręcznej. Podczas inauguracji rozdał sporo autografów.
Tomasz Gębala z Industrii Kielce mocno zaangażował się w Małą Ligę Piłki Ręcznej. Podczas inauguracji rozdał sporo autografów. Kamil Bielaszewski
Tomasz Gębala, piłkarz ręczny Industrii Kielce mocno zaangażował się w Małą Ligę Piłki Ręcznej. Był bardzo zadowolony z premiery tegorocznej edycji w Katolickiej Szkole Podstawowej imienia Stanisława Kostki w Kielcach, gdzie wystąpiło 5 reprezentacji szkół.

Jakie cele stawia sobie główny organizator Młodej Ligi Piłki Ręcznej?
Tomasz Gębala: Chcę, żeby dzieciaki dobrze się bawiły, a każdy z czternastu zaplanowanych terminów turniejowych się odbył, oby każdy za każdym razem bez problemu docierał na miejsce. Pierwszego dnia w Katolickiej Szkole Podstawowej imienia Stanisława Kostki w Kielcach zaprezentowało się pięć zespołów – chłopcy i dziewczynki, rozegrano dziesięć mecze. W kolejne wtorki i czwartki Mała Liga Piłki Ręcznej pojawiać się będzie w innych miejscach.

Fajna atmosfera premierowego dnia zawodów cieszy chyba wszystkich?
Chodzi przede wszystkim o dostępność do sportu. Niby mamy dużo hal, ale dzieciaki albo nie mają dostępu do nich, albo brakuje im motywacji. Zdarza się, że nie organizuje się zawodów w różnych dyscyplinach, nie tylko piłce ręcznej. Można sobie trenować, ale powinna być jakaś nagroda – czyli sportowa rywalizacja, jakieś zawody, gdzie można się z kimś zmierzyć. Wygrana daje pozytywne emocje, taka iskierka do zbudowania pasji.

W Katolickiej Szkole imienia Kostki trafiliście na podatny grunt.
Zostaliśmy tu wspaniale przyjęci, ugoszczeni. Do naszej dyspozycji była sala sportowa, wszystkie szatnie i salka teatralna. Były warunki do zorganizowania briefingu i cateringu, by każdy mógł sobie spokojnie porozmawiać, zjeść. Jesteśmy dumni i szczęśliwi, że możemy tu być.

Jak się odnajdujesz w roli animatora sportu?
W pierwszym roku jak sam organizowałem odbyłem dużo testów, cały czas się uczę, jeszcze mamy kilka kwestii niedopiętych. Najważniejsze, że turnieje się odbywają, dzieci mają w czym i czym grać, niczego nie brakuje. Inne tematy dogrywa się w trakcie.

Nazwisko Gębala coś ci ułatwia?
Trochę na pewno, bo ktoś mnie zna i wiedzą, że nie dzwoni jakiś oszust. Trzeba pokazywać, że to co robimy ma sens. Co z tego wyjdzie jak się będzie niegospodarnie zarządzać? Musimy ewentualnych sponsorów przekonać do pomysłu, bo przecież wydają swoje ciężko zarobione pieniądze. Większość tych co nas wspiera to świętokrzyscy przedsiębiorcy i staramy się im pokazywać, że można coś fajnego wykonać.

Dużo autografów rozdawałeś pierwszego dnia?
Więcej pozowałem do zdjęć. Chciałbym, żeby ktoś z młodych uczestników trafił do Superligi seniorów w przyszłości. Wyciągnięcie talentów to nie jest główny cel, nim jest budowanie atrakcyjnego sportu i nawyków bycia w sporcie. W tych czasach ciężej zachęca się dzieciaków do ruchu, bo są telefony. Sport to wysiłek, trzeba się zmęczyć, zanim trafimy w bramkę, do kosza, pobiegniemy. Trzeba poczuć emocje by to stało się atrakcyjne. Jak się to uda dzieciaki podejdą do sprawy inaczej, złapią bakcyla. Sport przecież wciąga i wiele uczy – choćby komunikacji, radzenia sobie z presją i ciężkiej pracy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie