Piłkarze Zdroju mieli zagrać 15 lipca w Staszowie, z tamtejszą Pogonią. Okazało się jednak, że boisko jest zamknięte, ze względu na prace pielęgnacyjne przy murawie. Alternatywą było przeniesienie sparingu do Morawicy, lecz i to nie wypaliło.
Pogoń zaproponowała rozegranie meczu w Staszowie, ale na sztucznej nawierzchni. Buski klub się na to nie zgodził, więc zamiast sparingu piłkarze Zdroju mieli grę kontrolną u siebie, na głównej płycie stadionu przy ulicy Kusocińskiego.
- To był pożyteczny sprawdzian. Mieliśmy okazję trochę pobiegać, gierka stała się także okazją dla testowanych zawodników, by mogli się pokazać - podkreśla skrzydłowy Artur Ciepliński.
Popularny "Arczi" jednak na tym nie poprzestał. Razem z kolegą z ligowej drużyny Zdroju, Sebastianem Sztukiem, zagrali w niedzielę po południu w X Turnieju Dzikich Drużyn o Puchar Burmistrza, na buskim Orliku (obok krytej pływalni). Tym razem w ekipie o dźwięcznej nazwie... Coco Jambo.
- Wakacyjne granie - to jest to! Coco Jambo górą! - przekonują Artur Ciepliński i Sebastian Sztuk. Obydwaj występują w tym turnieju od początku, a teraz świętują okrągły jubileusz.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?