MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Korony pojechali pokonać Zagłębie

Sławomir STACHURA, dor [email protected]
Trener Marek Motyka miał tylko kilka dni na przygotowanie drużyny Korony do meczu w Lubinie.
Trener Marek Motyka miał tylko kilka dni na przygotowanie drużyny Korony do meczu w Lubinie. S. Stachura
Korona gra w piątek o godzinie 20.15 w Lubinie z Zagłębiem. Kielczan poprowadzi nowy trener Marek Motyka.

To kluczowy i prestiżowy mecz, najważniejszy chyba w ostatniej części ligowego sezonu dla Korony. Zwycięstwo przybliży kielczan do baraży o ekstraklasę, inny wynik może ją ich definitywnie pozbawić tej szansy.

Dzisiejszy mecz (relacja w TVP Sport) jest też bardzo ważny dla gospodarzy. Jeśli wygrają zapewnią sobie awans do ekstraklasy.

PROFESOR I UCZEŃ

Koronę od poniedziałku trenuje Marek Motyka. Ambitny szkoleniowiec chce w trzech ostatnich meczach sezonu powalczyć z Koroną o trzecie miejsce w tabeli dające prawo gry w barażu o ekstraklasę. Dziś staje naprzeciw Oresta Lenczyka, który przed laty prowadził go jako trener w Wiśle Kraków. Trener Motyka zapowiada w Lubinie ofensywną grę.

- My nie mamy już nic do stracenia. Musimy grać ofensywnie, o zwycięstwo. Zagramy dwoma napastnikami. Co ze słynną szarańczą? Stałe fragmenty to mój konik, więc będziemy się starali zaskoczyć rywala w tym elemencie - mówi z uśmiechem trener Motyka.

- Nie stoimy w Lubinie na straconej pozycji. Oni też są pod presją, może nawet większą niż my, bo jak wygrają, to mają awans. Zapowiada się ciekawe widowisko - mówi Jarosław Niebudek, wiceprezes Korony do spraw sportowych.

Kielczanie na mecz wyjechali wczoraj o godzinie 13, po przedpołudniowym rozruchu. W "osiemnastce" nie było kontuzjowanych Pawła Sobolewskiego. Roberta Bednarka i Kamila Kuzery. Ten ostatni bardzo żałował, że nie może grać. Ma problem ze ścięgnem Achillesa. - Szkoda, bo każdy w takim pojedynku chciałby być na boisku. Ale cóż zrobić. Wierzę w chłopaków, a mobilizować ich na takie spotkanie nie trzeba - mówi Kamil.

Zagłębie to rywal, który Koronie wyjątkowo nie leży. Nie wygrała z lubinianami od 18 lat. Ale może dziś nastąpi przełamanie. Wierzą w to kieleccy kibice, których spora grupa wybiera się dziś do Lubina.

ZNAJOMI Z KORONY

Mecz z Koroną cieszy się w Lubinie ogromnym zainteresowaniem. Trener Orest Lenczyk może liczyć na swoich czołowych piłkarzy, w tym byłych graczy Korony - skrajnego pomocnika Roberta Kolendowicza i napastnika Ilijana Micanskiego, najskuteczniejszego strzelca pierwszej ligi (22 bramki).

- Zwycięstwo z Koroną da nam stuprocentowy awans do ekstraklasy - mówi Michał Stasiak, obrońca Zagłębia. -Skupiamy się na tym meczu, chcemy go wygrać i postawić kropkę nad "i". Nie możemy dopuścić do tego, żeby ostatni po-jedynek, na wyjeździe z Flotą, decydował o tym, czy awansu-jemy. Chcemy zrobić wszystko, żeby zwycięstwem z Kielcami zapewnić sobie awans do ekstraklasy.

W następnej kolejce Zagłębie dopisze sobie trzy punkty za walkower z Kmitą Zabierzów. Wygrana z kieleckim zespołem zapewniłaby mu więc awans, bo nad trzecim i czwartym zespołem (Podbeskidzie Bielsko Biała i Korona) ma teraz pięć punktów przewagi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie