Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Korony wreszcie przerwali złą passę (wideo, zdjęcia, relacja)

Z Gdańska Dorota KUŁAGA, Kamil MARKIEWICZ
K. Markiewicz
Piłkarze Korony Kielce zremisowali z Lechią Gdańsk 1:1, bramkę na wagę cennego punktu zdobył w 79 minucie Cezary Wilk

W rozegranym w piątek meczu 13. kolejki ekstraklasy piłkarze Korony zremisowali na wyjeździe z Lechią Gdańsk 1:1. To cenny punkt kieleckiej drużyny po czterech porażkach z rzędu.

W spotkaniu tym nie brakowało podtekstów. Oprócz wspomnianego Marcina Kaczmarka, który w piątek zagrał na lewej obronie, w podstawowym składzie Lechii wystąpił Jakub Zabłocki. Napastnik ten odszedł z Kielc po wybuchu afery korupcyjnej w Kolporterze Koronie. Ponadto na ławce rezerwowych spotkanie zaczął Maciej Kowalczyk, również były napastnik kieleckiej drużyny.

ZASKOCZYŁ ICH "KAKA"

- Najwyższy czas przerwać złą passę - mówił przed meczem Marek Motyka, trener Korony. Zaczęło się obiecująco - w 10 minucie, po akcji Jacka Kiełba, strzelał Paweł Buśkiewicz, ale trafił w słupek. Później kilka składnych akcji przeprowadzili gospodarze, ale bramkę zdobyli ze stałego fragmentu gry. Po faulu Pawła Kala rzut wolny z około 18 metrów wykonywał Marcin "Kaka" Kaczmarek. Strzelił mocno, po ziemi i Radosław Cierzniak musiał wyciągnąć piłkę z siatki. Korona odpowiedziała dwoma strzałami Jacka Kiełba - pierwszy obronił Paweł Kapsa, wychowanek KSZO Ostrowiec, a drugi był niecelny.

WILK DAŁ PUNKT

Po przerwie Korona starała się atakować większą liczbą zawodników. Trener Marek Motyka desygnował do gry Krzysztofa Gajtkowskiego i Pawła Sobolewskiego, ale przez długi czas kielczanie nie stwarzali klarownych okazji do zdobycia bramki. Lechia nastawiła się na uważną grę w defensywie i kontrataki - po jednym z nich Jakub Zabłocki strzelił z ostrego kąta, ale trafił w boczną siatkę. Wreszcie w 79 minucie w kieleckim zespole zapanowała ogromna radość. Z lewej strony dośrodkował Paweł Kal, a Cezary Wilk ładnym strzałem głową pokonał Pawła Kapsę. Ostatnie dziesięć minut było niezwykle emocjonujące - obydwie drużyny próbowały zdobyć zwycięskiego gola. Ani Ernestowi Kononowi, ani Marko Bajiciowi ta sztuka się nie udała i mecz zakończył się remisem. Po czterech porażkach z rzędu kielczanie wzbogacili się wreszcie o jeden punkt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie