Piłkarze KSZO Ostrowiec wygrali z Pogonią Siedlce

Po meczu powiedzieli:

Po meczu powiedzieli:

Zbigniew Stefaniak, trener KSZO Ostrowiec: - Do przerwy byliśmy lepsi, w drugiej połowie Pogoń nas zdominowała. Straciliśmy jedną bramkę, w kilku sytuacjach bardzo dobrze zachował się Rafał Misztal. W końcówce wyprowadziliśmy jeden groźny kontratak, po którym Damian Nogaj trafił w słupek. Szkoda, bo był sam na sam i gdyby wykorzystał tę okazję, byłoby 3:1 i nie byłoby takiej nerwówki w końcówce. Ale najważniejsze, że wygraliśmy i zdobyliśmy kolejne ważne punkty. Niestety, w następnym spotkaniu zagramy osłabieni, ponieważ z powodu kartek wypadają Radek Kardas i Mateusz Mąka. Nie wiadomo co będzie z Karolem Kostrubałą, który wcześniej musiał zejść z boiska z powodu kontuzji.

Klaudiusz Łatkowski, obrońca KSZO: -Najważniejsze, że wygraliśmy. To jest nasze trzecie zwycięstwo z rzędu, gra w pierwszej połowie też była dobra, oby tak dalej. W meczu z Pogonią do przerwy prowadziliśmy 2:0, te bramki ustawiły mecz. W drugiej połowie cofnęliśmy się, gospodarze strzelili kontaktowego gola, w końcówce było trochę emocji, ale na szczęście dowieźliśmy ten wynik do końca spotkania. W ostatnich minutach mieliśmy jeszcze okazję do podwyższenia wyniku, ale po strzale Damiana Nogaja piłka trafiła w słupek. Ale - tak jak już powiedziałem - cieszymy się z trzech punktów i z nadzieją czekamy na mecz z Wisłą Puławy. Gramy coraz lepiej i to się przekłada na wyniki. Zmieniliśmy też styl, gramy bardziej ofensywnie, dwoma napastnikami i daje to efekty. Wydaje mi się, że w drugiej lidze z taką ofensywną grą jesteśmy w stanie wygrać z każdym.

Tomasz Dymanowski, trener bramkarzy KSZO: -Wrażenia po tym meczu są pozytywne, bo wywalczyliśmy kolejne trzy punkty. Do przerwy mieliśmy wyraźną przewagę, zdobyliśmy dwie bramki i to spotkanie mieliśmy pod kontrolą. Po przerwie Pogoń postawiła wszystko na jedną kartę, odważnie ruszyła do ataku. Strzeliła gola, miała kilka innych okazji, ale bardzo dobrze bronił Rafał Misztal. Uważam, że odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo.

W ostrowieckiej ekipie pod znakiem zapytania stał występ Jakuba Kapsy. Pomocnik wypożyczony z Lecha Poznań zagrał jednak w Siedlcach i przyczynił się do zwycięstwa ostrowieckiego zespołu. W drużynie gospodarzy z różnych przyczyn nie mogło zagrać pięciu piłkarzy, między innymi Przemysław Rodak, który w sobotę zmieniał stan cywilny i pauzujący za kartki Marek Kaliszewski.

SKUTECZNIE DO PRZERWY

W pierwszej połowie obydwie drużyny stworzyły po kilka dogodnych okazji do zdobycia bramek, ale skuteczniejsi byli zawodnicy KSZO. W 34 minucie po dośrodkowaniu Tomasza Persony piłka trafiła do Daniela Dylewskiego, ten uderzył ją wślizgiem. Futbolówka przeszła po rękach Pawła Nerka i wpadła do bramki. W 41 minucie gola strzelił Tomasz Persona, który popisał się ładnym uderzeniem z rzutu wolnego z około dwudziestu metrów. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki. Jeśli chodzi o inne okazje KSZO, to uderzenia Daniela Dylewskiego w 13 minucie i Karola Kostrubały w 31 minucie były minimalnie niecelne. Trzeba przyznać, że gospodarze kilka razy też poważnie zagrozili bramce strzeżonej przez Rafała Misztala, ten jednak potwierdził, że jest w wysokiej dyspozycji. Obronił między innymi strzały Adama Czerkasa, byłego napastnika Korony Kielce, w 12 i 39 minucie.

MISZTAL W ROLI GŁÓWNEJ

Po przerwie do bardziej zdecydowanych ataków ruszyli gospodarze, którzy za wszelką cenę starali się odwrócić losy spotkania. W 50 minucie po podaniu Dariusza Dziewulskiego w dogodnej sytuacji ponownie znalazł się Adam Czerkas, ale Rafał Misztal instynktownie obronił strzał napastnika gospodarzy. W 81 minucie był jednak bezradny, kiedy to w zamieszaniu podbramkowym honorowego gola strzelił Tomasz Grochowski. KSZO odpowiedział składną akcją w 86 minucie, po której bliski zdobycia bramki był Damian Nogaj - po jego uderzeniu piłka trafiła jednak w słupek. Niezwykle emocjonująca była końcówka spotkania. W 89 minucie po główce Bartosza Mudenta świetną interwencją ponownie popisał się Rafał Misztal. A w 93 minucie (sędzia przedłużył mecz o 5 minut) grający trener Grzegorz Wędzyński strzelał z rzutu wolnego, ale...trafił w mur. Mecz zakończył się cennym zwycięstwem KSZO 2:1.

KARDAS I MĄKA WYPADAJĄ

Ostrowiecki zespół wywalczył ważne punkty, ale stracił przynajmniej dwóch zawodników. W następnym spotkaniu z Wisłą Puławy (sobota, godzina 16) z powodu kartek nie zagrają dwaj czołowi piłkarze - środkowy obrońca Radosław Kardas i środkowy pomocnik Mateusz Mąka. Nie wiadomo, co będzie z Karolem Kostrubałą, który w Siedlcach doznał kontuzji i wcześniej musiał opuścić boisko. Jego występ w najbliższym pojedynku stoi pod znakiem zapytania.

Pogoń Siedlce - KSZO Ostrowiec 1:2 (0:2)

Bramki: 0:1 Daniel Dylewski 34 min., 0:2 Tomasz Persona 41, 1:2 Tomasz Grochowski 81.

Pogoń: Nerek Ż - Marchel, Krystosiak Ż, Lendzion, Guzek - Kwiatkowski, Marczak, Paczkowski, Pucyk Ż - Dziewulski, Czerkas.

KSZO: Misztal 8 - Stachurski 6, Klepczarek 6, Kardas 6 Ż, Łatkowski 6 - Kapsa 6 Ż, Kostrubała 6, Mąka 5 Ż, Persona 6 - Dylewski 6 Ż, Stąporski 6 Ż.

Zmiany: Pogoń: 58' Demianiuk za Czerkasa, 73' Wędzyński za Marchela, 73' Mudent za Dziewulskiego, 75' Grochowski za Paczkowskiego.
KSZO: 64' Mikoda 2 za Kostrubałę, 82' Stratmann nie klas. za Mąkę, 86' Nogaj nie klas. za Personę, 90'+3 Żak nie klas. za Kapsę.

Sędziował: Mariusz Czyżewski z Olsztyna. Widzów: 2000.