MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze ręczni KSSPR Końskie mimo problemów na szóstym miejscu w 1 lidze

Paweł Kotwica
        Nalepszym strzelcem KSSPR Końskie był w tym sezonie Rafał Jamioł (pierwszy z lewej)
Nalepszym strzelcem KSSPR Końskie był w tym sezonie Rafał Jamioł (pierwszy z lewej) mirosław musiał/ksspr końskie
Konecczanie słabo zaczęli rozgrywki 2015/2016 i długo zanosiło się na to, że będą musieli do końca walczyć o utrzymanie. Od pewnego momentu jednak drużyna zaczęła grać zdecydowanie lepiej i zakończyła rozgrywki w górnej połówce tabeli. Biorąc pod uwagę sytuację finansową klubu, szósta pozycja to praktycznie cud.

Po pięciu kolejkach spotkań KSSPR miało na koncie same porażki.

Długo było niebezpiecznie

Potem zaczęło zdobywać punkty, ale bardzo długo było niebezpiecznie blisko strefy spadkowej. W lutym doszło do zmiany zarządu klubu (nowym prezesem został Piotr Bocheński), uporządkowano kilka kwestii i pod koniec tego miesiąca szczypiorniści z ulicy Stoińskiego zaczęli wygrywać. Pokonali między innymi Siódemkę Legnica na wyjeździe i zespół z czołówki, Moto-Jelcz Oława u siebie. Od 20 lutego do końca rozgrywek nasi piłkarze ręczni przegrali tylko trzy mecze na 11 rozegranych.

Za dużo przegranych jedną bramką

Inna rzecz, że zespołowi z Końskich stanowczo za często (aż sześć razy w tym sezonie) przydarzały się jednobramkowe porażki. W większości z tych spotkań konecczanie prowadzili w końcówkach nawet różnicą kilku bramek, a przegrywali po zaciętych końcówkach jednym golem. Trener Przybylski narzekał trochę, że nie ma w zespole zawodnika, który w tych trudnych momentach wziąłby na siebie odpowiedzialność, po prostu wziął pilkę w ręce i rzucił gola.

Za mało pieniędzy, za dużo kontuzji

Podobnie jak w kilku poprzednich sezonach, drużyna trenera Michała Przybylskiego borykała się z dwoma dużymi problemami: brakowało pieniędzy i był nadmiar kontuzji. Z tym pierwszym w zasadzie nie uporano się do tej pory, ale przynajmniej udało się jakoś dokończyć rozgrywki. Urazy prześladowały konecczan przez cały sezon i dotyczyły w zasadzie większości kluczowych zawodników. Niektórzy wychodzili na boisko mimo kontuzji, grali tylko dzięki ambicji i sile woli albo dlatego, że nie było innego wyjścia. Z powodu zdziesiątkowania rozgrywających, w końcówce sezonu dres zrzucił i na boisku kilka razy pojawił się szkoleniowiec „Koni”.

Posiłki z zewnątrz trafione i nietrafione

Nietrafione okazały się dwa transfery. Marcin Andrysiak i Oskar Kempiński pożegnali się z Końskimi po zaledwie kilku meczach. Mimo corocznego odpływu bramkarzy (w Super-lidze gra aż trzech wychowanków KSSPR na tej pozycji - Rafał Stachera, Przemysław Witkowski i Mateusz Kornecki), udało się znaleźć poza Końskimi godnych następców - Patryk Wnuk i Daniel Szot spisywali się między słupkami bardzo dobrze.

Leworęczny, młody lider i stara gwardia

Na lidera koneckiego ataku, przynajmniej pod względem liczby zdobytych bramek (145) wyrósł młody Rafał Jamioł, prawy rozgrywający, który jest wychowankiem Vive Tauronu Kielce. Kolejnymi czołowymi strzelcami zespołu byli bardzo doświadczeni Tomasz Napierała, Przemysław Matyjasik i Sebastian Smołuch. Ten ostatni mimo doskwierających mu urazów, „ciągnął” zespół w wielu meczach i w obronie, i w ataku.

Jak zwykle trener Przybylski, najczęściej z konieczności, musiał wprowadzać młodzież. Na szczęście kopalnia talentów wydaje się niewyczerpalna i choć nie we wszystkich rocznikach jest w czym wybierać, to jednak dopływ wychowanków jest imponujący.

Dobry sezon miał Kacper Szczepanik, ale zagrał 18 meczów i zakończył grę z powodu kontuzji. Kilka szans dostał mający bardzo dobre warunki, zaledwie 16-letni kołowy Dawid Jakubowski. W kolejnych rozgrywkach KSSPR czeka kolejne odmładzanie, bo nad zakończeniem kariery zastanawia się Tomasz Napierała. aą

Grali w sezonie 2015/2016: 26 meczów - Michał Bąk, Rafał Jamioł, Patryk Wnuk, 25 - Ernest Pilarski, 24 - Przemysław Matyjasik, Tomasz Napierała, Daniel Szot, 23 - Patryk Mastalerz, 22 - Michał Napierała, 21 - Sebastian Smołuch, 19 - Krzysztof Słonicki, 18 - Kacper Szczepanik, 9 - Artur Rurarz, 6 - Dawid Maleszak, 5 - Dawid Jakubowski, Damian Janus, Mateusz Dobrowolski, 4 - Michał Przybylski, 3 - Oskar Kempiński, 2 - Łukasz Stępień, 1 - Rafał Śledź.

Bramki zdobywali: 145 - Rafał Jamioł, 107 - Tomasz Napierała, 102 - Przemysław Matyjasik, 98 - Sebastian Smołuch, 74 - Michał Bąk, 70 - Patryk Mastalerz, 54 - Ernest Pilarski, 42 - Kacper Szcze-panik, 23 - Krzysztof Słonicki, 14 - Michał Napierała, 7 - Dawid Maleszak, 6 - Artur Rurarz, 5 - Michał Przybylski, 4 - Dawid Jakubowski, 2 - Oskar Kem-piński, 1 - Daniel Szot, Mateusz Dobrowolski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie