W niedzielę, 9 listopada, przeciwnikiem sandomierzan będzie ostatnia ekipa w ligowej tabeli MKS Biłgoraj.
- Będzie to nasz pierwszy wyjazd. Nie sugerujmy się pozycją Biłgoraja w tabeli. Na pewno czeka nas trudna przeprawa, bo nikt za darmo nie odda nam punktów. Tym bardziej, jeśli gra we własnej hali, przed swoimi kibicami - mówi Adam Węgrzynowski, trener SPR Wisły Sandomierz.
MKS Biłgoraj to beniaminek drugoligowych rozgrywek. W poprzednim sezonie drużyna prowadzona przez Janusza Ćwikła wygrała regionalną trzecią ligę i awansowała o klasę rozgrywkową wyżej. Przed rozpoczęciem sezonu zespół Biłgoraja borykał się z problemami natury organizacyjnej, ale wystartował w rozgrywkach na drugligowym froncie.
Po trzech rozegranych spotkaniach drużyna z województwa lubelskiego zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. MKS jeszcze nie wygrał żadnego spotkania, tracąc już dwa razy po 39 bramek. Wyróżniającymi się zawodnikami w zespole z Biłgoraja są: Tomasz Samoszczuk oraz Paweł Maciocha.
Trener Adam Węgrzynow-ski kilkunastodniową przerwę w rozgrywkach wykorzystał do maksimum.
- Oprócz tego, że rozpracowywaliśmy rywala z Biłgoraja to także skupiliśmy się na tym, aby w naszej grze było z dnia na dzień coraz mniej mankamentów. To jest nasza największa bolączka, bo przez błędy własne można przegrać wygrany mecz - komentuje szkoleniowiec "Wiślaków".
Spotkanie z MKS-em Biłgoraj rozpocznie się w niedzielę, o godzinie 15.
(GLI)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?