SMS ZPRP Kielce – Wisła Sandomierz 31:27 (15:12)
SMS ZPRP: Kaczmarczyk, Zacharski, Nowak – Orłowski 2, Gołda, Walczyk 1 (1), Schabowski 2, Brzeziński 5 (2), Krawczyk 4, Bienenda, Leśniak 8 (1), Czekaj, Pawłowski 2, Antoniak 3, Czaja 4.
Wisła: Skowron 1, Pęgielski – Solon, Białkowski 4, Rusin 5 (2), Teterycz, Statuch, Serafin 2, Szklarski, Kubisztal, Dusak 7 (2), Cupisz 6, Werstler 2.
Porażka Wisły oznacza, że drużyna ta nie wyprzedzi już w tabeli aktualnego lidera, AZS UJK Kielce. Jeśli kielczanie w sobotę wieczorem wygrają w Przeworsku z Orłem, to oni zapewnią sobie zwycięstwo w drugiej lidze.
Trener Wisły Adam Węgrzynowski obawiał się tego meczu, bo jego drużyna po dłuższych przerwach w rozgrywkach (teraz była trzytygodniowa) zawsze traciła jakość gry. I to się potwierdziło w sobotę w kieleckiej Hali Legionów (hala przy ulicy Krakowskiej, gdzie zwykle gra SMS, jest zajęta na zawody judo). Młody zespół Szkoły Mistrzostwa Sportowego prowadził przez niemal cały mecz, rozgrywając najlepsze zawody w tym sezonie. – W pierwszej połowie popełniliśmy trzy błędy techniczne, a czasem w całym meczu zdarzało nam się 15-20 – przyznał trener gospodarzy, Mariusz Jurasik.
Spotkanie było dość wyrównane. Początek z lekką przewagą SMS, w której bramce dobrze spisywał się Cezary Kaczmarczyk. W 18 minucie „wiślacy” objęli prowadzenie 8:6, ale to była tylko chwila. Końcówka tej części gry to znów przewaga drużyny z Kielc.
Po zmianie stron gospodarze dorzucili bramkę na 16:12, ale od tego momentu lepiej zaczęła grać ekipa z Sandomierza, która poprawiła obronę i w 38 minucie doprowadziła do remisu 17:17 (rzut bramkarza Wisły, Daniela Skowrona), mimo że chwilę wcześniej nie wykorzystała dwóch rzutów karnych. SMS znów odskoczyła na trzy bramki (22:19 - 46 minuta), ale zdeterminowana Wisła goniła i znów dociągnęła do remisu – w 55 minucie po dwóch golach Tomasza Cupisza było 25:25. Jednak proste błędy w ataku zawodników z Sandomierza pozwoliły kielczanom zdobyć trzy gole z rzędu i rozstrzygnąć spotkanie.
- Zaprzepaściliśmy szansę na awans do pierwszej ligi. Założenie było takie, żeby mocno stanąć w obronie, a nie udało nam się to. Młodzi zawodnicy z Kielc grali bardzo konsekwentnie. W ataku nie mieliśmy argumentów, graliśmy na stojąco. W drugiej połowie trochę się obudziliśmy, ale to było za mało – podsumował zawodnik Wisły, Tomasz Cupisz.
-Każdy nasz wygrany mecz to jest sukces, kolejny mały krok do przodu. Chłopcy od jesieni zrobili ogromne postępy. Widać coraz większą dojrzałość w naszym ataku – podsumował trener SMS, Mariusz Jurasik.
NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?