Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Vive zrobią wszystko za 3:0. Kontuzja Lijewskiego niegroźna

Paweł KOTWICA [email protected], /esw/
fot. Dawid Łukasik
Dziesiąty w historii klubu tytuł mistrza Polski w zasięgu ręki piłkarzy ręcznych Vive Targi Kielce. To może stać się już w piątek, po trzecim meczu, który o godzinie 18 rozpocznie się w płockiej Orlen Arenie.

Mimo słabych początków obu spotkań z Orlen Wisłą Płock, rozegranych w weekend w Hali Legionów, kielczanie wysoko wygrali oba, w sobotę różnicą siedmiu, a w niedzielę aż 11 bramek.

GDY OPADŁY NERWY…

- Gdy opadły z nas nerwy, zagraliśmy bardzo dobre spotkanie, szczególnie w obronie. Wychodziły nam też kontry. Dzisiaj Płock nie miał już tyle siły, co wczoraj. My mamy szerszą ławkę, kilku zawodników, którzy zagrali, w ogóle nie grało dzień wcześniej. W piątek jest nowy mecz i znów zaczynamy od zera. Płock ma bardzo dobrych kibiców, którzy na pewno im pomogą, tak, jak nasi kibice pomagają w meczach w Kielcach - mówił po niedzielnym meczu Bertus Servaas, prezes Vive Targi Kielce.

- Było już kilka spotkań w tym sezonie w Lidze Mistrzów, które przegrywaliśmy trzema czy sześcioma bramkami, ale do końca pierwszej połowy odrabialiśmy starty. Podobnie było w tym meczu. W drugiej połowie zagraliśmy bardzo dobrze w obronie. W bramce stał Venio Losert, który świetnie bronił i mieliśmy z tego kontry. Nawet grając w osłabieniu potrafiliśmy dograć piłkę tak, że tworzyły się dobre okazje do rzutu - komentował jeden z najlepszych zawodników kieleckiego zespołu w obu meczach, Michał Jurecki.

ZROBIĄ WSZYSTKO ZA 3:0

Trzeci mecz odbędzie się w piątek o godzinie 18 w płockiej Orlen Arenie i jeśli znów wygra drużyna z Kielc, to odbierze złote medale. Jeśli wygrają gospodarze, czwarty pojedynek również w Płocku, w sobotę o godzinie 15.30. - Zrobimy wszystko, żeby tę rywalizację zakończyć w piątek, a później mieć czas na odpoczynek i skoncentrować się na Lidze Mistrzów - przekonywał Jurecki.

KONTUZJE W WIŚLE, "LIJEK" ZDROWY

Tymczasem z płockiego obozu dochodzą informacje o kontuzjach. Już w niedzielnym meczu z powodu kontuzji łydki nie zagrał Węgier Ferenc Ilyes i na pewno nie zagra w kolejnych meczach. Wróciły kłopoty z kontuzjowaną niedawno nogą u rozgrywającego, Petara Nenadicia, nie wiadomo jeszcze, czy Serb wykuruje się do piątku. Niegroźny okazał się za to uraz kieleckiego rozgrywającego Krzysztofa Lijewskiego, odniesiony w niedzielę - "Lijek" delikatnie podkręcił kostkę i będzie mógł zagrać w kolejnym spotkaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie