Piłkarze z Małogoszcza w dalekiej podróży

Mariusz Lniany, trener Wiernej Małogoszcz:

Mariusz Lniany, trener Wiernej Małogoszcz:

- Lubań coraz lepiej radzi sobie w trzeciej lidze, wygrał chociażby z Beskidem Andrychów. Jest na fali wznoszącej. Ale myślę, że po ostatniej porażce będziemy w pełni zmotywowani i powiększymy swój dorobek punktowy. Zagramy bez Maćka Pastuszki i Kuby Stachury.

W niedzielę zagra na wyjeździe z zespołem Lubań Maniowy. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 16, nasza drużyna liczy na zdobycz punktową.

- W pierwszej połowie był to dobry, szybki mecz. Po przerwie nie schodziliśmy z połowy Beskidu, ale bramki nie potrafiliśmy zdobyć. Szkoda straconych punktów. Potwierdziło się, że nie potrafimy wykorzystywać tego, gdy rywal gra w "dziesiątkę" - mówił po tym spotkaniu Mariusz Lniany, trener Wiernej.

BEZ STACHURY I PASTUSZKI

Po rozegraniu siedmiu kolejek Wierna plasuje się na ósmym miejscu w tabeli z dorobkiem dziesięciu punktów. Jej niedzielny rywal jest dwunasty - do tej pory zgromadził siedem punktów. W niedzielnym pojedynku w ekipie Wiernej z powodu kontuzji nie będą mogli zagrać Maciej Pastuszka i Jakub Stachura. Pozostali zawodnicy powinni być do dyspozycji sztabu szkoleniowego trzecioligowca.

CHCĄ SIĘ ZREHABILITOWAĆ

- Czeka nas daleka podróż. Oprócz Muszyny jest to chyba najdalszy wyjazd (ponad 200 kilometrów - przyp. red.). Lubań coraz lepiej radzi sobie w trzeciej lidze, wygrał chociażby z Beskidem Andrychów. Jest na fali wznoszącej. Ale myślę, że po tej porażce będziemy w pełni zmotywowani i będziemy się starać, żeby wrócić z trzema punktami. Nie będzie to łatwy wyjazd, jak wydawało się na początku sezonu, wierzymy jednak w nasz zespół. Mam nadzieję, że uda nam się zrehabilitować za ten przegrany mecz z Beskidem - dodał szkoleniowiec Wiernej.