W pojedynku z Łagowem Granat strzelił pięć goli - dwa uzyskał Mateusz Fryc, po jednym Michał Prus-Niewiadomski, Piotr Gardynik i Marcin Kołodziejczyk z rzutu karnego, ale mógł pokusić się nawet o więcej. Najważniejsze są jednak trzy punkty.
SOBOTA W OŻAROWIE
W Ożarowie przeprawa może być trudniejsza. W ubiegłym roku Alit - jako jedyny - ograł skarżyszczan w meczu ligowym, w dodatku w Skarżysku 1:0, więc tamta porażka na pewno jest "solą w oku" zawodników Granatu. - Pewnie, że myślimy o rewanżu za jesienną przegraną. Obecnie kadrowo Alit wydaje się być słabszy, niż w poprzedniej rundzie. Czego możemy obawiać się przed jutrzejszym spotkaniem? Będziemy grać na sztucznej murawie, a to jest zupełnie co innego. Wczesną wiosną, gdy zaczynaliśmy rywalizację na normalnej murawie, też potrzebowaliśmy czasu na dostosowanie się do niej - zaznacza trener Pietrzykowski.
Jutrzejszy pojedynek Granatu w Ożarowie również rozpocznie się o godzinie 17. Jego wynik oraz krótką relację zamieścimy tuż po zakończeniu na www.echodnia.eu/pilka.
WTOREK U SIEBIE Z POGONIĄ STASZÓW
Już trzy dni później,we wtorek 3 maja o godzinie 17 jego podopieczni zmierzą się na własnym boisku przy ulicy Słonecznej z Pogonią Staszów - wstęp na mecz wolny, jednym z głównych pretendentów do awansu do trzeciej ligi. Dla obu ekip może to być jedno z ważniejszych spotkań w rundzie wiosennej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?