Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarzy Korony Kielce w Wielką Sobotę czeka kolejny mecz o "życie"

Sławomir STACHURA, Dorota KUŁAGA
Trener Ryszard Wieczorek wprowadzał Koronę do ekstraklasy, ale  prowadząc zespoły przeciwko niej, ani raz nie wygrał.
Trener Ryszard Wieczorek wprowadzał Koronę do ekstraklasy, ale prowadząc zespoły przeciwko niej, ani raz nie wygrał. Fot. Sławomir Stachura
Korona gra w Gliwicach z Piastem. Do tej pory dobrze radziła sobie z zespołami prowadzonymi przez szkoleniowca, który wprowadzał kielczan do ekstraklasy.

Piłkarzy Korony Kielce w Wielką Sobotę czeka kolejny mecz o "życie". O godzinie 14.45 zmierzą się w Gliwicach z Piastem, którego trenerem od niedawna jest doskonale znany w Kielcach Ryszard Wieczorek.

Mecz ma wielkie znaczenie jeśli chodzi walkę o utrzymanie, ale ma też swoje podteksty. Ryszard Wieczorek w 2005 roku wprowadzał kielecką drużynę do ekstraklasy, ale gdy z niej odszedł, to prowadzonym przez niego zespołom źle grało się z Koroną. Dwukrotnie przegrał z Koroną gdy prowadził zabrzańskiego Górnika, a w tym sezonie Korona wygrała na wyjeździe tylko raz, z Odrą w Wodzisławiu, prowadzoną właśnie przez trenera Wieczorka. Niedługo po tym meczu szkoleniowiec ten stracił pracę w Wodzisławiu, a teraz ma za zadanie uratować ekstraklasę dla Gliwic.

ZGANIACZ MOŻE POMÓC

- No cóż, widać, że trener Wieczorek nie ma dobrej passy jeśli chodzi o mecze przeciwko Koronie i mam nadzieję, że nic się nie zmieni po sobotnim meczu - mówi Marcin Sasal, trener Korony. Szkoleniowiec kielczan nie uważa też, że wielkim atutem gospodarzy w sobotnim pojedynku musi być Mariusz Zganiacz, który po rundzie jesiennej przeniósł się z Korony właśnie do Gliwic.

- Na pewno będzie w jakiś sposób zmobilizowany, ale czy to nam przeszkodzi? Nie podchodzę tak do tematu. Doskonale znamy przecież "Zganiego" wiemy jak gra i na co go stać, więc może być nam nawet łatwiej w rozszyfrowaniu gry Piasta w środku pola. Ale nie ma wątpliwości, że czeka nas kolejny bardzo trudny mecz. Ze Śląskiem we Wrocławiu zremisowaliśmy 1:1, zdobyliśmy cenny punkt. Na pewno w Gliwicach może być jeszcze lepiej - dodaje trener Sasal.

Korona wygrała jesienią w Kielcach z Piastem 3:2 i gdyby w Wielką Sobotę również zwyciężyła, to miałaby nie tylko trzy punkty więcej, ale też lepszy bilans w bezpośrednich meczach z tą drużyną. A to przy tej samej ilości punktów na koniec sezonu, może mieć olbrzymie znaczenie w ostatecznej rozgrywce o pozostanie w ekstraklasie.

GRAJĄ O KOMPLET

W rozegranym w niedzielę meczu 22 kolejki ekstraklasy Piast przegrał w Białymstoku z Jagiellonią 0:2.
Piast zajmuje 14 miejsce w tabeli, na koncie ma 20 punktów, o trzy mniej od Korony. -Nie mamy wyjścia, w meczu z Koroną musimy zagrać o zwycięstwo, inny wynik nas nie zadowoli. Jesteśmy w trudnej sytuacji i dlatego w dwóch najbliższych spotkaniach na własnym stadionie - z Koroną i Polonią Warszawa - postaramy się wywalczyć komplet punktów - mówi Rafał Kwapisz, bramkarz Piasta.

NIE TYLKO WIECZOREK

Pojedynek z Koroną zapowiada się ciekawie nie tylko dlatego, że zespół Piasta od niedawna prowadzi Ryszard Wieczorek, a w drugiej linii występuje były kielecki środkowy pomocnik Mariusz Zganiacz.

-Atuty Korony? Na pewno Pavol Stano i stałe fragmenty gry. Na Słowaka musimy zwrócić szczególną uwagę. Ale musimy też uważać na boki pomocy, bo są groźne. Chodzi mi przede wszystkim o Pawła Sobolewskiego, Pawła Kaczmarka, czy chociażby Jacka Kiełba. A w środku niesamowitą pracę wykonuje Aleksandar Vuković. To są najmocniejsze strony Korony, ale mają też słabsze strony i postaramy się je wykorzystać - dodaje bramkarz gliwickiej drużyny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie