Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pińczowianie oddali cześć nieugiętym harcerzom Szarych Szeregów

/MIO/
Kombatantka Szarych Szeregów –Teresa Znojek – co roku przynosi swoim przyjaciołom bukiet polnych kwiatów.
Kombatantka Szarych Szeregów –Teresa Znojek – co roku przynosi swoim przyjaciołom bukiet polnych kwiatów. Irena Imosa
1 lipca minęła 70 rocznica bohaterskiej śmierci pińczowskich harcerzy Szarych Szeregów i Armii Krajowej rozstrzelanych przez Niemców w tak zwanej Dolinie Śmierci, nazywanej dziś Zawięzieniem.

W niedzielę, 30 czerwca w kościele pod wezwaniem świętego Jana Apostoła i Ewangelisty w Pińczowie odprawiono uroczyste nabożeństwo w intencji ich dusz, po czym w miejscu pamięci na Zawięzieniu kombatanci, przedstawiciele władz samorządowych i harcerze oddali cześć zamordowanym.

Miejsc zwane Zawięzieniem a dawniej Doliną Śmierci zapisało się w dziejach Pińczowa śmiercią około 300 mieszkańców miasta i regionu, ofiar kaźni, jakiej dokonywali tu Niemcy w latach II wojny światowej. Co roku spotykają się tutaj członkowie Stowarzyszenia Szarych Szeregów, Koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, władze i młodzież, aby uczcić pamięć czterech druhów, których rozstrzelano w tym miejscu.

Waldemar Kaczmarczyk, pseudonim Krzak, Czesław Lech pseudonim Młot, Zdzisław Marczewski pseudonim Giermek i Antoni Piasecki, pseudonim Kułak aresztowani zostali w trakcie tajnych zajęć szkoły podchorążych. Historyk Andrzej Dziubiński cytuje w jednym ze swoich opracowań dokładną relacje pozostawioną przez jednego z niemieckich oprawców, który chełpił się swoją zbrodnią: "Wyprowadziliśmy wszystkich pod mur więzienia. Było ich czterech. Kazałem kopać groby - każdy kopie dla siebie. Najpierw zastrzeliłem Czesława Lecha. Mówię do Piaseckiego: panie Piasecki, proszę wydać organizację, do której należycie i nazwiska dowódców. Jeśli pan powie, daruje panu życie. A on zaciął zęby i przeszedł przed leżącego Lecha. To śmierć! Zastrzeliłem jego i pozostałych".

- Złączmy myśli i serca wokół tych, którzy posłuszni Bogu, Ojczyźnie i Prawu Harcerskiemu oddali to, co mieli najdroższe - Zycie - mówił harcmistrz Witold Cira, komendant Hufca Związku Harcerstwa Polskiego w Pińczowie.

Na Zawięzieniu odmówiono modlitwę, odczytano apel poległych i odegrano hejnał harcerski. Wiązanki kwiatów i znicze pamięci złożyli tu miedzy innymi wicestarosta pińczowski Marek Omasta, burmistrzowie Włodzimierz Badurak i Marek Zatorski, przedstawiciele środowisk kombatanckich i harcerze. Przybyli krewni i przyjaciele czterech bohaterskich harcerzy, poległych w tym miejscu 1 lipca 1943 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie