Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pińczowianin Michał Janyst współpracował z ekipą Vogue. Ponidzie trafiło na okładkę [ZDJĘCIA]

Michał Kolera
Michał Kolera
Michał Janyst wraz z nowym numerem Vogue.
Michał Janyst wraz z nowym numerem Vogue.
Na przełomie lipca i sierpnia na Ponidziu gościła ekipa magazynu modowego Vogue. Wykonywali zdjęcia na okładkę wrześniowego numeru czasoposma. Współpracował z nimi Michał Janyst, znany pińczowski fotograf.

- Magazyn zwrócił się do mnie, po przejrzeniu moich zdjęć z regionu Ponidzia. Poszukiwali nietuzinkowych lokalizacji do stworzenia zdjęć na potrzeby wrześniowego wydania - mówi Michał Janyst.

Wytypował kilkanaście lokalizacji na Ponidziu, wśród których był między innymi garb pińczowski, pałac w Chrobrzu, wzgórza gipsowe, stare pińczowskie kamieniołomy biblioteka w Pińczowie, gród w Stradowie w powiecie kazimierskim, niezwykła sosna w Wełczu w powiecie buskim.

- Kiedy zaczęliśmy odwiedzać wytypowane lokalizacje, okazało się, że ekipa Vogue wytypowała tylko jedną - wełecką sosnę. Reszta zdjęć powstawała w spontanicznie wybranych miejscach. Były to między innymi garaże w Pińczowie, betonowy przystanek w Kostrzerzynie, Rozwidlenie dróg niedaleko Kozubowa, Wzgórza gipsowe, koło Winiar. Z przystankiem związana jest ciekawa historia, bo w pewnym momencie do tej spokojnej wioski wjechało 6 busów, wyskoczyła ekipa ponad 25 osób, rozkładająca sprzęt. Tym samym skupiliśmy uwagę okolicznych mieszkańców, którzy zaczęli obserwować nasze poczynania. Wtem z tłumu wyszedł do nas starszy pan, który najpierw zapytał, co tu się dzieje. Odparliśmy, że trwają zdjęcia do wrześniowego numeru gazety z modą. Ucieszył się, gdyż własnoręcznie odrestaurował ten przystanek i jego praca nie poszła na marne. Wspomniał też, że miał zostać zburzony i zastąpiony szklaną wiatą, ale teraz to będzie zabytek. Zaproponowałem, że wspólnie z wydawcą i gminą Złota zamieścimy tam tabliczkę ze zdjęciem i stosowną informacją - wspomina Michał Janyst.

ZOBACZ TEŻ: Tatry z gminy Pińczów. Niezwykłe zdjęcia Michała Janysta

Na planie zdjęciowym pracowało około 25 osób, prócz modelki Mai Zimoch także specjaliści od make-up, fryzjer, kierownik artystyczny, dyrektor produkcji, asystenci fotografa. Zdjęcia wykonywał sam Andrew Jacobs ze Stanów Zjednoczonych, światowej sławy fotograf.

Michał Janyst był odpowiedzialny za scouting lokalizacji na Ponidzu oraz za sprawne przemieszczanie między lokalizacjami, tak aby zapewnić minimum czasu na podróż a skupić się na założeniach.

- Ekipa spędziła u nas w sumie trzy dni. Całość poruszała sie w kolumnie sześciu samochodów (prawie same busy), więc trudno było ukryć naszą działalność. Jednak wszystko, prawie do momentu wydania wrześniowego numeru Vogue było objęte ścisłą tajemnicą - mówi Michał Janyst.

Pińczowianin Michał Janyst współpracował z ekipą Vogue. Ponidzie trafiło na okładkę [ZDJĘCIA]
od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie