Piotr Polk życzył dużo uśmiechu

ZOBACZ ZDJĘCIA I FILM Z WYSTĘPU PIOTRA POLKA W SANDOMIERZU

Podczas koncertu w Domu Katolickim w Sandomierzu można było usłyszeć utwory z ostatniej płyty Polka sprzed dwóch lat - "Polk in love".

Przerwy pomiędzy utworami aktor uświetnił opowieściami i anegdotami z planu "Ojca Mateusza". Zaśpiewał też piosenkę ze swojej najnowszej płyty.

Piotr Polk zaprezentował utwory głównie z repertuaru Franka Sinatry, utrzymane w klimatach jazzu i swingu. Aktor i wokalista stworzył wyjątkowy, świąteczny nastrój. Zaskakującego klimatu dopełniły profesjonalne oświetlenie i dekoracja sceny. Polk udowodnił, że nie tylko doskonale odnajduje się w filmie, serialu i na deskach teatru. Pokazał, że jest wyśmienitym wokalistą. Na sandomierskiej scenie Piotr Polk oświadczył, że żegna się z jazzem i swingiem. - Wchodzę w nowy etap życia scenicznego. Będą piosenki po polsku, opowiadające historię mojego życia - mówił Polk o swojej nowej płycie. Muzykę napisali: Włodzimierz Korcz, Seweryn Krajewski, Krzesimir Dębski i Jarosław Kukulski.

Przed koncertem Polk powiedział, że cieszy się z występu w Sandomierzu, mieście, z którym jest związany od dwóch lat. - Wiem, że to niemożliwe, ale każdemu z państwa chciałbym złożyć życzenia, dać prezent i połamać się opłatkiem - mówił do prawie półtysięcznej widowni, zgromadzonej w Domu Katolickim.
Zdaniem aktora, sandomierzanie są bardzo życzliwi i… wyrozumiali.- Podczas kręcenia serialu zdarzało się tak, że zamykaliśmy ulicę, robiliśmy dużo zamieszania. W Sandomierzu nikomu to nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie - dziwił się aktor. - Życzę państwu dużo uśmiechu, bo jak patrzę, to zimą macie go zdecydowanie mniej.

Polk zapowiedział, że pierwszy koncert po premierze nowej płyty zaśpiewa w Sandomierzu.