Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Pisali o mnie: wredna, stara i wybredna". Szokujące kulisy udziału Elżbiety Czabator w programie "Rolnik szuka żony" Zobacz wideo i zdjęcia

Paulina Baran
Paulina Baran
Wideo
od 16 lat
Przed programem "Rolnik szuka żony" żyła w toksycznym związku, w telewizyjnym show też nie znalazła miłości, ale za to zawiązała przyjaźnie na całe życie. 57 - letnia Elżbieta Czabator spod Końskich bez tematów tabu. Zdradziła nam, że po pierwszych odcinkach programu spadła na nią gigantyczna fala krytyki, ale teraz ludzie mocno jej dopingują. Dlaczego? Zobaczcie.

Elżbieta Czabator z "Rolnik szuka żony" rok po zakończeniu programu

Elżbieta Czabator zdobyła ogromną popularność dzięki uczestnictwu w 8. edycji hitowego programu TVP „Rolnik szuka żony”. Rolniczka w rozmowie z "Echem Dnia" wyznała, że choć po programie czuła się bardzo skrzywdzona i oszukana przez Marka to absolutnie nie żałuje udziału w show. - Co prawda nie znalazłam miłości, ale znalazłam wielką przyjaźń, ponieważ mam świetny kontakt z pozostałymi uczestnikami, między innymi z Kamilą, Stasiem, z Asią i Bogusią. Cały czas trzymamy się razem, spotykamy się na zjazdach rolników, mamy o czym rozmawiać i mamy wspólne plany - uśmiechała się Elżbieta.

Elżbieta i Marek w "Rolnik szuka żony" - fatalne zauroczenie

Uczestniczka programu "Rolnik szuka żony" zdradziła nam, że dosyć często spotyka się z Ryśkiem, który w "Rolniku" walczył o jej serce, ale ostatecznie znajomość zakończyła się przyjaźnią. Elżbietę zapytaliśmy także o jej kontakty z Markiem, którego początkowo wybrała, ale wspólne mieszkanie zweryfikowało uczucia i zakończyło się wielkim niesmakiem.
- Marek to było nieporozumienie. To było fatalne zauroczenie. To był facet, który sprawiał wrażenie niesamowitego gościa, zauroczył mnie, miał walory, których szukam mężczyźnie i dopóki z nim nie zamieszkałam to wszystko było super. Początkowo sprawiał wrażenie niesamowitego gościa, był stateczny, umiał się zachować, mieliśmy o czym rozmawiać, był uprzejmy, kulturalny. Niestety po bliższym poznaniu okazało się, że to tylko pozory i z każdym dniem znajomości więcej tracił w moich oczach niż zyskiwał - stwierdziła rolniczka i prosiła, aby na tym zakończyć temat Marka.

Rok po zakończeniu "Rolnik szuka żony" Elżbieta korzysta z życia

W rok po zakończeniu programu "Rolnik szuka żony" Elżbieta jest spełnioną i szczęśliwą kobietą. - Czuję się świetnie, staram się dużo podróżować i korzystać z życia. Jestem bardzo szczęśliwa, ponieważ widzę, że ludzie bardzo pozytywnie mnie odbierają i czasem na ulicy mówią, mi żebym tak trzymała i że jestem super babka - śmiała się Elżbieta.

Do programu "Rolnik szuka żony" Elżbietę zgłosiła córka

Rolniczka zdradziła nam, że do telewizyjnego show zgłosiła ją córka. -Już na drugi dzień dostałam telefon, czy chcę wziąć udział, zaproszono mnie na casting, na którym było mnóstwo ludzi, ale dostałam się. Przyznam szczerze, że dopiero wtedy naszły mnie wątpliwości i w pewnym momencie chciałam nawet zrezygnować, bo obawiałam się, czy uda mi się otworzyć, zastanawiałam się także, czy chcę sprzedać swoją prywatność - mówiła Elżbieta.

Wielka krytyka po emisji pierwszych odcinków "Rolnik szuka żony"

Po emisji pierwszych odcinków programu "Rolnik szuka żony" Elżbieta spotkała się z ogromną krytyką. - Najpierw zarzucano mi segregację mężczyzn. Ludzie pisali, że jestem wredna, stara i wybredna, ponieważ z różnych przyczyn odrzuciłam wielu mężczyzn, którzy napisali do mnie listy. Wtedy nikt nie myślał, że może miałam poważne powody, ale krytyka lała się strumieniami - wspomina Elżbieta dodając, że cześć panów, którzy zgłosili się, aby walczyć o jej serce, chciało się zwyczajnie wylansować w programie i w ogóle tego nie ukrywało.

Elżbieta z "Rolnik szuka żony" - toksyczny związek

Elżbieta wyznała nam, że przed udziałem w programie "Rolnik szuka zony" tkwiła w bardzo trudnym i toksycznym związku, dlatego znalezienie porządnego i dobrego mężczyzny było dla niej bardzo ważne. - Ja wtedy bardzo bałam się mężczyzn, więc bardzo mi odpowiadało to, że w programie są kamery, a potencjalni kandydaci do mojego serca przechodzą testy psychologiczne, a przy okazji są sprawdzani, czy są niekarani, czy nie mieli na przykład na sumieniu znęcania się na nad kimś i tym podobne. Ludzie myśleli, że jestem wrednym babskiem, która odrzuca wszystkich, a ta sprawa miała zupełnie inne dno - wyznała Ela.

Elżbieta w rok po programie "Rolnik szuka żony" korzysta z życia. Siłę daje jej rodzina

Jak zaznacza rolniczka, pomimo różnych przeciwności losu, albo dzięki nim, jest bardzo twardą, zdecydowaną i pełną życia kobietą. - Mam dwie wspaniałe córki oraz syna, jestem też bardzo szczęśliwą babcią i właśnie zabieram wnuczka do Norwegii, żeby tam spędzić święta u mojej córki. Rodzina jest dla mnie niezwykle ważna, daje mi wielką siłę i wiem, że co by się nie działo zawsze będzie dla mnie wielkim wsparciem - zaznaczyła Elżbieta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie