Zła passa trwa. Korona przegrała z Rakowem 0:1
Raków Częstochowa - Korona Kielce 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Ivi Lopez 63 z karnego.
Korona: Zapytowski - Danek, Deja (84. Zarandia), Balić, Trojak, Corral - Łukowski (84. Frączczak), Sewerzyński (76. Szpakowski), Deaconu, Błanik (76. Sierpina)- Śpiączka (76. Szykawka).
Raków: Kovacević - Arsenić, Petrasek, Svarnas - Sorescu (85. Rundić), Papanikolaou (66. Berggren), Koczerhin, Kun - Nowak (85. Musiolik), Piasecki (77. Gutkovskis), Lopez (77. Lederman).
Sędziował: Daniel Stefański z Bydgoszczy.
Żółte kartki: Arsenić (Raków) - Balić, Trojak, trener Ojrzyński, Deaconu, Corral (Korona).
Kilka zmian w składzie, Zapytowski za Forenca
Korona zaczęła mecz z kilkoma zmianami w składzie, niektóre są wymuszone. Z powodu urazu odniesionego w meczu Fortuna Pucharu Polski z Górnikiem Łęczna nie wystąpi Kyryło Petrow. Do składu wrócił tak oczekiwany Bartosz Śpiączka, najlepszy napastnik kieleckiej drużyny, który miał przerwę w treningach spowodowaną zabiegiem laryngologicznym. Na lewej obronie, po przerwie spowodowanej urazem, zaczął spotkanie Hiszpan Roberto Corral. Bramki, po udanym występie w Fortuna Pucharze Polski, będzie strzegł Marceli Zapytowski, który zastąpił etatowego do tej pory bramkarza w lidze Konrada Forenca.
Korona skupiona na defensywie
Początek meczu zdecydowanie dla lidera, ale w bramce dobrze spisywał się Marceli Zapytowski. W 9 minucie Ivi Lopez zagrał piętą do Patryka Kuna. Ten podał do Fabiana Piaseckiego, który wycofał futbolówkę przed pole karne do Giannisa Papanikolaou - po jego strzale i rykoszecie piłka poszybowała tuż nad spojeniem. W 11 minucie Władysław Koczerhin uderzył z 18 metrów - mocno, ale w środek bramki i Zapytowski był na posterunku. W 16 minucie na kolejny strzał zdecydował się Władysław Koczerhin - był on minimalnie niecelny.
Korona była wyraźnie nastawiona na defensywę, trener Leszek Ojrzyński zdecydował się na grę pięcioma obrońcami. W pierwszych 25 minutach kielecki zespół miał tylko jeden stały fragment gry, nie stworzył zagrożenia w ofensywie.
Trzy żółte kartki. Balić i Trojak wypadają na mecz z Piastem
W 32 minucie żółtą kartkę za faul dostał Sasza Balić. To jego czwarty kartonik w tym sezonie, a to oznacza, że zawodnik ten nie zagra w kolejnym meczu z Piastem Gliwice. W 39 minucie żółtą kartką upomniany został Miłosz Trojak, to również czwarta kartka i Trojaka też zabraknie w pojedynku z Piastem na Suzuki Arenie. W 40 minucie żółtą kartkę za krytykowanie decyzji arbitra dostał trener Leszek Ojrzyński. Chodziło między innymi o to, że Arsenić faulem zatrzymał jednego z graczy Korony, a miał już żółta kartkę. Zawodnicy i trener Korony uważali, że powinna być druga żółta kartka dla piłkarza lidera PKO Ekstraklasy.
Do przerwy było 0:0. Wynik korzystny dla Korony. Kielecki zespół oddał jeden strzał, ale żadnego celnego. Raków z 8 strzałami na koncie, z czego trzy były celne.
Dobra okazja Łukowskiego i...karny dla Rakowa
Po przerwie Korona wreszcie zagroziła bramce Rakowa. W 57 minucie Bartosz Śpiączka podał w tempo do Jakuba Łukowskiego, ten wbiegł z piłką w pole karne, ale uderzył nad poprzeczką. Chwilę później, po rzucie rożnym. Korona oddała pierwszy celny strzał. Po centrze Ronaldo Deaconu główkował Bartosz Śpiączka - Vladan Kovacević pewnie złapał piłkę.
W 60 minucie fatalny błąd popełnił Roberto Corral. Nieodpowiedzialne zachowanie, ostre wejście w polu karnym i jedenastka dla Rakowa. Wykonawcą karnego Ivi Lopez, pewnym strzałem w prawy róg bramki Zapytowskiego wyprowadził Raków na prowadzenie. Bramkarz Korony wyczuł intencje strzelca, ale strzał był tak mocny i precyzyjny, że Zapytowski nie był w stanie go obronić. Od 63 minuty Raków prowadzi 1:0.
Ronaldo trafił w słupek, zabrakło niewiele...
W 73 minucie po rzucie rożnym - centrował Deaconu - główkował Sasza Balić, ale niecelnie. Później trener Leszek Ojrzyński zdecydował się na pięć zmian, chcąc za wszelką cenę odwrócić losy spotkania.
W 90 minucie niewiele zabrakło do wyrównania. Po rzucie wolnym wykonanym przez Ronaldo Deaconu piłka przeszła nad bramkarzem rakowa, odbiła się od słupka i wyszła w pole. Vladan Kovacević mógł odetchnąć z ulgą. Minutę później, w doliczonym czasie gry, odpowiedział Raków - Gustav Berggren uderzył mocno i trafił w poprzeczkę.
Raków wygrał 1:0 i umocnił się na pozycji lidera, ma 6 punktów przewagi nad drugim Widzewem Łódź. Korona zagrała z dużym zaangażowaniem, pewniej w defensywie niż w ostatnich spotkaniach, ale okazało się to za mało, żeby wywalczyć chociaż jeden punkt w konfrontacji z liderem.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?