Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKO Ekstraklasa. Korona Kielce przegrała z Widzewem Łódź 1:3. Nie pomógł Petteri Forsell. Kielecki zespół jest już w strefie spadkowej

Dorota Kułaga
Dorota Kułaga
Zawodnik Widzewa Łódź Antoni Klimek zdobył efektowna trzecia bramkę dla gospodarzy, którzy wygrali 3:1. Z prawej Jacek Podgórski, pomocnik Korony Kielce.
Zawodnik Widzewa Łódź Antoni Klimek zdobył efektowna trzecia bramkę dla gospodarzy, którzy wygrali 3:1. Z prawej Jacek Podgórski, pomocnik Korony Kielce. PAP/Marian Zubrzycki
W meczu 26. kolejki PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce przegrała na wyjeździe z Widzewem Łódź 1:3. Nie pomógł Petteri Forsell, który wszedł po przerwie. Grupa ponad 700 kibiców, która wspierała zespół, razem z zawodnikami musiała przełknąć gorycz porażki. Sytuacja Korony jest coraz trudniejsza. Podopieczni Kamila Kuzery są już na miejscu spadkowym - na 16. pozycji z dorobkiem 24 punktów. Na 15. lokatę awansowała Puszcza Niepołomice po remisie z Radomiakiem Radom 1:1 - ma 25 punktów.

Korona Kielce przegrała z Widzewem Łódź

Widzew Łódź - Korona Kielce 3:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Imad Rondić 45+2, 2:0 Fran Alvarez 56, 2:1 Jewgienij Szykawka 75, 3:1 Antoni Klimek 86.
Korona: Dziekoński - Zator, Kwiecień, Trojak, Pięczek - Podgórski (58. Konstantyn), Remacle, Hofmeister, Błanik (72. Forsell) - Dalmau (58. Trejo), Szykawka (90. Bąk).
Widzew: Gikiewicz - Kastrati (82. Silva), Żyro, Szota, Cigaņiks - Nunes (90. Terpiłowski), Alvarez (82. Kun), Hanousek, Klimek - Rondić (72. Sanchez), Pawłowski (82. Kerk).
Sędziował: Krzysztof Jakubik z Siedlec.
Widzów: 17 126.
Żółte kartki: Sanchez (Widzew), Hofmeister (Korona).

Korona miała w tym meczu duże wsparcie z trybun - na spotkanie do Łodzi pojechało ponad 700 kibiców.

W kieleckim zespole w miejsce Piotra Malarczyka, który miał ostatnio problemy zdrowotne, występuje Bartosz Kwiecień. Nie ma też Nono, który zerwał więzadło krzyżowe w kolanie i czeka go kilka miesięcy przerwy w treningach. W kadrze Korony znalazł się natomiast były reprezentant Finlandii Petteri Forsell, znany ze swoich atomowych strzałów z dystansu i świetnie wykonywanych rzutów wolnych. To transfer "last minute", przeprowadzony przez kielecki klub po kontuzji Nono.

Koronę prowadził w tym meczu drugi trener Grzegorz Opaliński, ponieważ Kamil Kuzera ze względu na żółte kartki mecz oglądał z trybun.

Mecz zaczął się od ataków Widzewa. W 3 minucie Marek Hanousek otrzymał dobre podanie z narożnika boiska, jednak jego strzał głową był niecelny. W 14 minucie Antoni Klimek uderzył z ostrego kąta, ale świetnie interweniował Xavier Dziekoński.

W 31 minucie Korona miała znakomita okazję do zdobycia bramki. Najpierw jeden z zawodników Widzewa wpadł w Yoava Hofmeistera, po chwili drugi ostro wszedł w Adriana Dalmau. W końcu po strzale Bartosza Kwietnia piłka trafiła w poprzeczkę bramki Rafała Gikiewicza. Po chwili była analiza VAR, czy przypadkiem kieleckiej drużynie nie należał się rzut karny. Ale ostatecznie sędzia kazał wznowić grę.

W 43 minucie z powietrza uderzył Bartłomiej Pawłowski, piłka minimalnie przeszła obok słupka.

W 45+2 minucie Korona straciła bramkę. Fran Alvarez wpadł w pole karne Korony, jego dośrodkowania nie zablokował Yoav Hofmeister. Piłka trafiła do Imada Rondicia, który uprzedził Bartosza Kwietnia, i strzałem z kilku metrów umieścił futbolówkę w bramce.

To był jedyny celny strzał w pierwszej połowie, zapewnił Widzewowi prowadzenie 1:0.

-Szkoda tej bramki "do szatni". Boli takie trafienie, bo w końcówce zabrakło koncentracji. Po przerwie musimy zagrać bardziej odważnie i z większą konsekwencją, a wierzę, że będzie dobrze - mówił w przerwie Xavier Dziekoński w rozmowie dla Canal Plus.

Drugą połowę Korona zaczęła w tym samym składzie. W 47 minucie była bliska wyrównania. Po centrze Dawida Błanika z rzutu rożnego główkował Bartosz Kwiecień, ale po jego strzale świetną interwencją popisał się Rafał Gikiewicz. W dwóch kolejnych minutach strzelali Adrian Dalmau i Martin Remacle, ale ich uderzenia były niecelne.

W 56 minucie Widzew prowadził już 2:0. Fran Alvarez bezpośrednim strzałem z rzutem wolnego, z ostrego kąta, zaskoczył Xaviera Dziekońskiego. Piłka minęła kilku zawodników Korony i wpadła do siatki.

W 72 minucie na boisko wszedł Petteri Forsell. Jednak to nie były reprezentant Finlandii wystąpił w roli głównej, a wprowadzony kilka minut wcześniej Jakub Konstantyn.

W 75 minucie Jakub Konstantyn popisał się indywidualną akcją lewym skrzydłem, minął zawodnika Widzewa, wyłożył piłkę do Jewgienija Szykawki, który mocnym strzałem z kilku metrów zdobył bramkę. A więc kontaktowe trafienie Korony.

Korona atakowała, żeby zdobyć wyrównującą bramkę, a...trzecie trafienie zapisał na swoim koncie Widzew.

W 86 minucie Antoni Klimek zdecydował się na strzał zza pola karnego, z ostrego kąta, piłka wpadła w długi róg. Xavier Dziekoński wyciągnął się jak struna, ale nie był w stanie obronić tego uderzenia.

Wynik nie uległ zmianie. Korona przegrała kolejny mecz i jej sytuacja w tabeli jest bardzo trudna. Podopieczni Kamila Kuzery są już na miejscu spadkowym.

Korona jest już na miejscu spadkowym
Gol 24

xxx

Tak zapowiadaliśmy mecz Widzew Łódź - Korona Kielce

Podopieczni Kamila Kuzery zajmują 15. miejsce w tabeli z dorobkiem 24 punktów - tyle samo punktów ma Puszcza Niepołomice, która zajmuje 16. pozycję. Podopieczni trenera Daniela Myśliwca zajmują 10. pozycję w tabeli z 32 oczkami na koncie.

W meczu z Widzewem Łódź Korona wystąpi osłabiona. Nie zagrają Nono, Mariusz Fornalczyk, Marius Briceag, Dalibor Takać, Miłosz Strzeboński. Pod znakiem zapytania stoi występ Piotra Malarczyka. Nie zagra jeszcze Jakub Łukowski. Do dyspozycji sztabu szkoleniowego będą już Marcus Godinho i Danny Trejo. Przypomnijmy, że nowym zawodnikiem Korony został ponownie Petteri Forsell, który reprezentował już jej barwy w spadkowym sezonie 2019/20. Były reprezentant Finlandii został ściągnięty awaryjnie ze względu na kontuzję Nono, którego czeka operacja kolana.

- Po Widzewie widać pewność siebie i odwagę w grze. Wyniki u siebie budują. My natomiast jednogłośnie powiedzieliśmy, że chcemy pozostać w tej lidze i o to będziemy walczyć

- powiedział trener Korony Kamil Kuzera.

- Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by przełamać się i sięgnąć po zwycięstwo w Łodzi! Bądźcie z nami, bo potrzebujemy Waszego wsparcia- powiedział Yoav Hofmeister, pomocnik Korony. W kieleckim zespole jest duża mobilizacja przed pojedynkiem z Widzewem. Podobnie jest wśród kibiców. Na wyjazd zapisało się 745 kibiców Korony.

Bilans ostatnich pięciu meczów pomiędzy Koroną a Widzewem

22.09.2023: Korona - Widzew (1:1)
27.05.2023: Widzew - Korona (0:3)
12.11.2022: Korona - Widzew (0:1)
26.04.2022: Widzew - Korona (1:2)
15.10.2021: Korona - Widzew (0:1)

Początek spotkania Widzew Łódź - Korona Kielce w poniedziałek, 1 kwietnia o godzinie 17:30. Transmisja w Canal+ Sport, Canal+ Sport 3 oraz Canal+ Online. Relacja live na echodnia.eu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie