PKO Ekstraklasa. Korona Kielce wygrała z Rakowem Częstochowa. Były ogromne emocje i komplet kibiców! Raków jeszcze nie może fetować

Korona Kielce - Raków Częstochowa 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 Jakub Łukowski 36 z karnego.
Korona: Zapytowski - Zator, Malarczyk, Trojak, Briceag - Petrow (76. Kwiecień) - Podgórski (67. Godinho), Takać (67. Szpakowski), Nono, Łukowski (76. Błanik) - Szykawka (86. Kostorz).
Raków: Kovacević - Racovitan (38. Długosz), Arsenić, Svarnas - Tudor, Papanikolaou, Berggren (38. Lederman), Silva - Koczerhin (62. Cebula), Piasecki (62. Gutkovskis), Nowak (75. Wdowiak).
Sędziował: Tomasz Kwiatkowski z Warszawy.
Żółte kartki: Piasecki, Svarnas, Berggren, Papanikolaou (Raków), Zator, Takać (Korona), Kwiecień.
Widzów: 14 300.

Komplet kibiców na Suzuki Arenie i od pierwszej minuty wspaniały doping dla gospodarzy. Korona zaczęła z dwoma zmianami w podstawowym składzie. Na środek obrony wrócił Piotr Malarczyk, w środku pomocy trener Kamil Kuzera postawił na Dalibora Takacia, który zastąpił Ronaldo Deaconu. -To będzie mecz na większej intensywności, dlatego w środku postawiłem na Dalibora - wyjaśniał swoją decyzję Kamil Kuzera, trener Korony.

Początek meczu wyrównany i uważny z obu stron. W 8 minucie składną akcję przeprowadziła Korona. Piłka trafiła na prawą stronę do Dominicka Zatora, ten zacentrował, ale piłka odbiła się od poprzeczki. Szkoda, że centra nie była dokładniejsza, bo dwaj piłkarze Korony zamykali akcję i czekali na dogranie.

Świetny okres gry Korony. W 30 minucie po faulu na Jewgieniju Szykawce sędzia podyktował rzut wolny. Wykonał go Jakub Łukowski, uderzył pięknie, technicznie nad murem i słupek uratował Raków od utraty bramki!

Po chwili po główce Miłosza Trojaka zawodnik Rakowa Władysław Koczerhin odbił piłkę ręką. Po analizie VAR sędzia podyktował rzut karny!

Do piłki podszedł Jakub Łukowski. Uderzył w prawy róg Vladana Kovacevicia. Bramkarz wyczuł intencje najlepszego strzelca Korony, ale strzał był na tyle mocny, że piłka pod brzuchem golkipera wpadła do siatki. Korona prowadzi 1:0!!! To jedenasty gol Łukowskiego w tym sezonie.

W 45 minucie gorąco było pod bramką Korony. Z dwunastu metrów uderzył Fabian Piasecki, ale udaną interwencją popisał się Marceli Zapytowski.

-Nie był to najlepiej wykonany karny, ale najważniejsze, że padł gol. W pierwszej połowie pokazaliśmy, że nie taki lider straszny, ale na drugą połowę musimy wyjść jeszcze bardziej skoncentrowani. Na pewno Raków rzuci się na nas, żeby odrobić straty. Uważam, że byliśmy lepsi w pierwszej połowie - mówił w przerwie spotkania

Jakub Łukowski dla stacji Canal+ Sport.

Drugą połowę Korona zaczęła od mocnego uderzenia. Groźnie z ponad 20 metrów strzelał Marius Briceag, ale bramkarz Rakowa był na posterunku. W odpowiedzi technicznie uderzył Jean Carlos Silva, ale Marceli Zapytowski wybił piłkę na rzut rożny.

Kolejne zmiany przeprowadził trener Rakowa Marek Papszun, który chce odwrócić losy spotkania. Na boisko wszedł między innymi Marcin Cebula, były piłkarz Korony. Zaraz po wejściu otrzymał żółtą kartkę za próbę wymuszenia rzutu karnego.

W 67 minucie gorąco było pod bramką Korony. Najpierw świetną interwencją w sytuacji sam na sam popisał się Marceli Zapytowski, a po dobitce piłkę z linii bramkowej ofiarną interwencją wybił Miłosz Trojak.

Korona broniła się praktycznie całym zespołem. W 86 minucie Marceli Zapytowski obronił strzał Marcina Cebuli z 10 metrów!

Sędzia doliczył 5 minut do regulaminowego czasu gry! Ależ okazję miała Korona w 95 minucie, Kacper Kostorz był sam na sam, ale przegrał pojedynek z Vladanem Kovaceviciem. W ostatnich sekundach spotkania fatalny błąd popełnił Marceli Zapytowski. Poślizgnął się przy wybijaniu piłki, Fran Tudor wyszedł sam na sam i strzelił obok bramki!

Koniec meczu! Korona wygrała 1:0! Jest już o krok od utrzymania, a Raków w Kielcach nie otworzy jeszcze szampanów z okazji mistrzostwa Polski.

XXX

Dla Korony walczącej o utrzymanie w PKO Ekstraklasie to bardzo ważny mecz. Punkty dla ekipy prowadzonej przez Kamila Kuzerę są bardzo potrzebne, bo przed kieleckim zespołem trudne mecze.

Raków w Kielcach chce natomiast przypieczętować mistrzostwo Polski. Ma jedenaście punktów zapasu nad Legią Warszawa, a do tego lepszy bilans bezpośrednich spotkań. Do zdobycia mistrzostwa kraju wystarczy mu w Kielcach remis. Tytuł zapewni sobie nawet w przypadku porażki, jeśli Legia nie wygra w Szczecinie z Pogonią (początek tego meczu o godzinie 17:30).

Sędzią głównym spotkania będzie Tomasz Kwiatkowski z Warszawy. Na liniach pomagać mu będą Tomasz Listkiewicz i Arkadiusz Kamil Wójcik. W wozie VAR zasiądą Szymon Marciniak oraz Marcin Boniek.

Mecz obejrzy komplet kibiców. Bramy stadionu będą otwarte od godziny 13:00. Przed wejściem na obiekt należy mieć przygotowany bilet i dokument tożsamości do weryfikacji.

Korona: Konrad Forenc (uraz palca).
Raków: Adrian Gryszkiewicz, Szymon Czyż

Transmisja na żywo z meczu Korona - Pogoń w Canal+ Sport. Stream w internecie na stronie i w aplikacji Canal+.