PKO Ekstraklasa. Korona Kielce przegrała z Lechem Poznań
Korona Kielce - Lech Poznań 0:3 (0:1)
Bramki: 0:1 Kristoffer Velde 33, 0:2 Filip Marchwiński 53, 0:3 Kristoffer Velde 56.
Korona: Zapytowski - Zator, Malarczyk, Trojak, Briceag (75. Godinho) - Petrow - Podgórski, Takać (62. Deaconu), Nono (62. Kiełb), Łukowski (62. Błanik) - Szykawka (80. Kostorz).
Lech: Bednarek - Satka, Dagerstål, Rebocho (84. Douglas), Pereira - Murawski (84. Amaral), Karlstroem, Kvekveskiri (65. Sobiech), Velde (75. Ba Loua), Skóraś - Marchwiński.
Sędziuje: Piotr Lasyk (Bytom).
Żółte kartki: Murawski (Lech).
Widzów: 14 279.
Od początku meczu był fantastyczny doping na Suzuki Arenie. Korona walczyła o zapewnienie sobie utrzymania w PKO Ekstraklasie, a Lech o podium.
Podopieczni Kamila Kuzery zaczęli z ogromną determinacją. Już w 1 minucie po faulu na Jakubie Łukowskim żółtą kartkę ujrzał Radosław Murawski. W 3 minucie po składnej akcji uderzał Nono, ale minimalnie niecelnie. Po chwili Marcel Zapytowski obronil strzał Joela Pereiry z 16 metrów.
W 15 minucie umiejętności Marcela Zapytowskiego sprawdził Lubomir Satka, ale bramkarz Korony pewnie obronił strzał z około 30 metrów. W 20 minucie Zapytowski interweniował poza polem karnym, powstrzymując Kristoffera Velde.
W 33 minucie Kristoffer Velde pokonał już Marcela Zapytowskiego. Wpadł w pole karne, uderzył w długi róg i bramkarz Korony musiał wyciągać piłkę z siatki.
Korona znalazła się w bardzo trudnej sytuacji. Ten gol dodał Lechowi pewności siebie. Gospodarze próbowali jednak odwrócić losy spotkania. W 45 minucie po centrze Dominicka Zatora w dogodnej sytuacji znalazł się Jakub Łukowski. Najlepszy strzelec Korony główkował, ale piłka przeszła minimalnie obok słupka. To była najlepsza okazja kieleckiej drużyny w pierwszej połowie.
Druga połowa zaczęła się fatalnie dla Korony. Przyjezdni szybko zdobyli dwie bramki. Korona była bezradna.
W 53 minucie Kristoffer Velde zagrał prostopadle w pole karne do Filipa Marchwińskiego. Ten ograł wychodzącego z bramki Marcela Zapytowskiego i podwyższył na 2:0.
W 56 minucie będący na lewej stronie Michał Skóraś zacentrował w pole karne do Kristoffera Velde, który urwał się trzem obrońcom i strzałem głową zdobył swoją drugą bramkę w tym spotkaniu.
Przez kolejne minuty więcej działo się na trybunach niż na boisku. Niestety, w większości były to niecenzuralne okrzyki - z jednej strony kibiców Korony, z drugiej połączonych sił Lecha i KSZO 1929 Ostrowiec. Na Młynie spłonęła też flaga KSZO, która w środę została wykradziona w Ostrowcu w czasie meczu Okręgowego Pucharu Polski z Klimontowianką PBI Klimontów.
Wynik nie uległ już zmianie. Lech był zespołem dojrzalszym piłkarsko i zasłużenie wygrał w Kielcach z Koroną 3:0. Kielecki zespół doznał pierwszej porażki w tym roku na Suzuki Arenie. Korona jest w trudnej sytuacji, został jej tylko wyjazdowy mecz z Widzewem Łódź. I czekanie na to, jak rozstrzygną się wyniki spotkań Śląska Wrocław i Wisły Płock.
-Nigdy nie spadnie, Korona nigdy nie spadnie! - skandowali po meczu kibice Korony do zawodników, którym podziękowali za walkę w spotkaniu z Lechem Poznań.
XXX
Tak zapowiadaliśmy mecz Korona - Lech
Z ekstraklasą pożegnały się już zespoły Miedzi Legnica i Lechii Gdańsk. Zagrożone spadkiem są obecnie trzy zespoły - Śląsk Wrocław, Wisła Płock, Korona Kielce. Z grona tych drużyn wyłoniony będzie trzeci spadkowicz. W piątek Korona na Suzuki zmierzy się z Lechem Poznań i będzie to mecz podwyższonego ryzyka.
- Doceniamy klasę rywala, ale walczymy w tym meczu o zwycięstwo - mówi trener Kamil Kuzera. - Przed nami 90 minut przeciwko mocnemu rywalowi, nieszablonowemu, który ma dużo indywidualności. Mamy swój pomysł, jak zneutralizować atuty rywala. Zrobimy wszystko, aby zgarnąć trzy punkty, które dadzą nam spokój - powiedział szkoleniowiec Korony.
Dodał, że bramki kieleckiej drużyny w starciu z Lechem strzegł będzie Marcel Zapytowski, który bronił w trzech ostatnich spotkaniach, po tym jak w pojedynku z Zagłębiem Lubin Konrad Forenc złamał palec. „Fori” już trenuje w specjalnych rękawicach, ale w wyjściowym składzie mecz zacznie Zapytowski.
Korona wiosna świetnie radzi sobie w spotkaniach an Suzuki Arenie. Zdobyła 22 punkty - siedem zwycięstw i remis z Zagłębiem Lubin. Stawka piątkowego meczu jest bardzo wysoka, bo ewentualne zwycięstwo zapewni Koronie utrzymanie, bez względu na wyniki innych spotkań.
Zapowiada się, że spotkanie z Lechem, podobnie jak i mecz Rakowem, obejrzy komplet kibiców - około 14 tysięcy. Szybko wyprzedały się bilety na ten pojedynek.
Sztab szkoleniowy będzie miał do dyspozycji Dalibora Takacia, Nono i Kyryło Petrowa. I ogromne wsparcie z trybun, bo kibice wiele razy już pokazali, że są dwunastym zawodnikiem Korony.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?