W piątek walne zebranie akcjonariuszy kieleckiego PKS przyjęło tak zwany bilans otwarcia. To pierwszy krok na drodze procesu likwidacji spółki. Rzeczoznawcy dokonali wyceny rynkowej wszystkich składników majątku firmy.
I tak atrakcyjną działkę działkę o powierzchni 1,16 hektara położoną za budynkiem dworca, między ulicą Żelazną a kościołem Świętego Krzyża, wyceniono na 7,8 miliona złotych. Cena wyjściowa drugiej działki o powierzchni 0,10 hektara, leżącej wzdłuż Galerii Czarnowskiej, wynosi 700 tysięcy złotych.
- We wtorek w jednej z ogólnopolskich gazet ukaże się ogłoszenie o sprzedaży obu działek w drodze licytacji. Licytacja odbędzie się 25 marca w siedzibie PKS - informuje Marek Wołoch, były prezes, a obecnie likwidator spółki.
Wartość budynku dworca wraz ze znajdującymi się wokół niego dwoma hektarami gruntu określono na 10 milionów złotych, natomiast tabor składający się z 68 sztuk pojazdów wyceniono na 2,8 miliona złotych. Doliczając do tego inne, drobniejsze składniki cały majątek wynosi około 25 miliona złotych bez tak zwanej części zorganizowanej przedsiębiorstwa, a więc pracowników, licencji, umów i kontraktów.
Jak mówi Marek Wołoch, pieniądze uzyskane ze sprzedaży gruntów w marcowych licytacjach będą przeznaczone na zaspokojenie zobowiązań publiczno-prawnych (około 8,5 miliona złotych) oraz wyrównanie zaległości w wynagrodzeniach wobec pracowników i odprawy. Do 31 marca pracę straci 13 osób, do końca maja z firmy odejdzie kolejne 30 osób.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?