Powiatom podlega większość publicznych placówek służby zdrowia w kraju. Za leczenie w nich mieliby płacić ci, którzy są skłonni za nie zapłacić. Propozycja ma się znaleźć wśród pakietu innych, które mają zostać ogłoszone w tym roku. Ich celem jest ratowanie służby zdrowia. - Jest taka potrzeba, aby system służby zdrowia w Polsce uszczelnić. Takim uszczelnieniem może być częściowa odpłatność - uważa starosta powiatu jędrzejowskiego Edmund Kaczmarek. Wylicza, że zaletą komercjalizacji byłoby skrócenie kolejek do zabiegów opłacanych przez NFZ, a samorządowe szpitale mogłyby pozyskać dodatkowe pieniądze. - I tak zdarza się, że pacjenci płacą "pod stołem", a tak każdy, kogo na to stać, mógłby zapłacić oficjalnie i tym samym przyspieszyć leczenie, czy dany zabieg - motywuje starosta Kaczmarek.
Przeciwnikiem pomysłu jest z kolei starosta Janus. - To rząd powinien zająć się ratowaniem służby zdrowia, nie samorządy. Dopóki nasze zakłady są publiczne i utrzymywane z pieniędzy nas wszystkich, pacjenci nie powinni być w nich dzieleni na lepszych, czyli tych, którzy mogą dodatkowo zapłacić i gorszych. Jeżeli ktoś chce przyśpieszyć badanie i zapłacić, może przecież pójść do prywatnej placówki - uważa starosta powiatu kieleckiego.
Tymczasem starosta Karczmarek zadaje pytanie, czy rządzący będą mięli dość odwagi, aby podjąć decyzję odnośnie wprowadzenie opłat w publicznej służbie zdrowia i czy będzie na to publiczna zgoda? - W każdym razie każda dyskusja na temat poprawy służby zdrowia w Polsce, jest potrzebna - kwituje Kaczmarek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?