Bez kontaktu z „kolegą”
Pani Paulina zgłosiła się do redakcji „Echa Dnia”, ponieważ była oburzona, że w wypisie ze szpitala zalecono jej skontaktowanie się z sanepidem i eradykację stawonogów z mieszkania. Twierdziła, że nawet zadzwoniła do sanepidu w tej sprawie, ale odesłano ją do straży miejskiej, która powinna pomóc zlokalizować właściciela mieszkania, które trzeba oczyścić.
Do pogryzienia doszło w niedzielę, 31 lipca, w bloku przyszpitalnym przy ulicy Grunwaldzkiej. - Jak to możliwe to ja mam zadbać o dezynfekowanie czyjego mieszkania, a na dodatek jestem odsyłana od Annasza do Kajfasza? - pyta kobieta. Wyjaśnia, że mieszkanie w którym spędziła noc z kolegą nie należało do niego. - On dostał po prostu klucze do tego mieszkania i spędziliśmy w nim tylko jedną noc. od tej pory nie mamy ze sobą żadnego kontaktu - mówi pani Paulina.
Sanepid: Pluskwy łatwo się przenoszą
Powody dla których pani Paulina powinna zadbać o to, aby mieszkanie, w którym została pokąsana zostało poddane eradykacji , wymienia Elżbieta Socha - Stolarska, Świętokrzyski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny. - Bardzo prosimy tę panią o skontaktowanie się właśnie z nami - mówi pani inspektor. Wyjaśnia, że pluskwy bardzo łatwo się przenoszą więc mogą być w całym bloku.
- Jeżeli dostaniemy zgłoszenie to na pewno skontaktujemy się z zarządcą bloku i zgodnie ze swoimi kompetencjami poinformujemy go, że powinien zająć się tym problemem - wyjaśniał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?