Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po aferze w gazowni w Kielcach. Klient: "Klęknąłem tylko na chwilę, ta Pani bardzo mi pomogła"

Paulina Baran
Paulina Baran
Okazuje się, że klientem ze zdjęcia jest 74 - letni kielczanin, pan Wojciech. Mężczyzna podkreśla, że jest bardzo zadowolony z obsługi w gazowni, a uklęknął tylko na kilka sekund, żeby dokładnie usłyszeć, co mówi do niego pracownica zakładu.
Okazuje się, że klientem ze zdjęcia jest 74 - letni kielczanin, pan Wojciech. Mężczyzna podkreśla, że jest bardzo zadowolony z obsługi w gazowni, a uklęknął tylko na kilka sekund, żeby dokładnie usłyszeć, co mówi do niego pracownica zakładu. Arhiwum prywatne
W miniony poniedziałek, 31 sierpnia do sieci trafiło szokujące zdjęcie przestawiającego starszego mężczyznę klęczącego przed pracownicą biura obsługi Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa w Kielcach. Sprawa oburzyła mnóstwo osób, ludzie twierdzili, że takie przyjmowanie interesantów jest wręcz uwłaczające. We wtorek, 1 września z naszą redakcją skontaktował się mężczyzna ze zdjęcia i poprosił o przedstawienie historii powstania fotografii. Zaznaczał, że jest bardzo wdzięczny pracownikom gazowni, ponieważ został przyjęty bez kolejki, zadał tylko jedno pytanie i na kilka sekund przyklęknął, żeby usłyszeć odpowiedz "miłej pani za szybą".

Przypominamy, że zdjęcie zostało zrobione na jednej z sal, gdzie obsługiwani są klienci mający do załatwienia tak zwane "szybkie" sprawy, przy stanowisku nie ma krzesła, klient obsługiwany przez siedzącego za biurkiem pracownika, musi przed nim stać. Kobieta, która wrzuciła fotografię do sieci nie ukrywała swojego oburzenia: "Tak dzisiaj wygląda załatwienie sprawy w PGNiG Kielce. Przed salą obsługi kilkanaście osób, po upragnionym wejściu należy się spowiadać na kolanach... Po zwróceniu uwagi - takie czasy... Takie wytyczne... Krzesła są pozabierane bo zarażają... Paranoja" - napisała kielczanka, ale po kilku godzinach usunęła zarówno zdjęcie jak i komentarz. Więcej na ten temat pisaliśmy w poniedziałek Klient na kolanach w kieleckiej gazowni, oddziale Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Jak mogło do tego dojść? Co na to firma?

Pracownicy PGNiG od razu zapowiedzieli, że następnego dnia rano ich klient zostanie osobiście przeproszony. Obietnica została spełniona - we wtorek, 1 września, 73 - letniego kielczanina odwiedzili pracownicy zakładu gazowniczego, przekazali mu upominek oraz serdeczne słowa przeprosin.

Mężczyzna podkreśla jednak, że wszystko to nie było potrzebne, ponieważ wbrew temu, co można pomyśleć patrząc na fotografię, jest bardzo zadowolony z wizyty w gazowni.

- Ta miła pani przyjęła mnie bez kolejki, bo chciałem tylko zapytać, ile mam nadpłaty za gaz. Kobieta bez żadnego problemu wzięła pismo, odpowiedziała na moje pytanie i wskazała miejsce na dokumencie, w którym widnieje ta informacja - wyjaśnia pan Wojciech.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie