- W poniedziałek, zgodnie z naszą umową, wpłynęło pismo wyjaśniające od dyrektora Rafała Szpaka na temat nieprawidłowości w szpitalu - powiedział Zdzisław Wrzałka, starosta powiatu kieleckiego. - Nie do końca nas ono przekonuje, jest za mało merytoryczne.
Wczoraj pisaliśmy o tym, że świętokrzyski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia wykrył podczas kontroli nieprawidłowości w rozliczaniu się Świętokrzyskiego Centrum Matki i Noworodka przy ulicy Prostej w Kielcach. Szpital podawał, że 95 procent noworodków rodzi się u nich z różnymi patologiami, co powodowało, że pobierali większe pieniądze, niż za dzieci zdrowe. Fundusz domaga się od placówki zwrotu 800 tysięcy złotych.
Rafał Szpak, dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Matki i Noworodka jest innego zdania. - W piśmie skierowanym do starosty zawarliśmy wszystkie argumenty świadczące o naszej niewinności - powiedział. - Zarówno ja, jak i moi lekarze są gotowi do rozmów. Nie robiliśmy niczego nagannego, wszystko dla dobra dzieci.
MAŁO KONKRETÓW
Starostwo, któremu podlega szpital, ma trudny orzech do zgryzienia. - Przeczytałem dokładnie wyjaśnienia dyrektora i nie wiem do końca jaka była sytuacja z noworodkami, czy były zdrowe czy chore, bo szef szpitala na Prostej skupia się bardziej na innych sprawach - mówi Zdzisław Wrzałka. - Za dużo w tym piśmie żalu, a za mało konkretów. Skarży się na to, że ktoś uwziął się na jego placówkę, nasyła kontrole, inne szpitale też mają zakwestionowane finansowanie pewnych procedur. Dyrektor Szpak chwali się zyskiem, a za dużo o chorobach dzieci nie ma mowy. Musimy poczekać na opinię prezesa centrali funduszu. Jeśli będzie ona niekorzystna dla szpitala, a dyrekcja odwoła się do sądu administracyjnego, to razem z zarządem zastanowimy się czy będziemy czekać na ostateczne rozstrzygnięcie sądu, czy wcześniej podejmiemy decyzję o tym, kto ma rządzić w tym szpitalu.
JEST CHĘTNY DO RZĄDZENIA
Starosta dopowiada, że zarząd powiatu nie może jednak przymykać oczu na nieprawidłowości, które wykrył fundusz. - Jeśli fundusz czuje się poszkodowany, to może skieruje sprawę do prokuratury - zastanawia się starosta. - Wiem, że niektórzy uważają, że za tymi wszystkimi posunięciami stoi wicemarszałek Świercz, który jest skonfliktowany z dyrektorem Szpakiem, ale przecież on nie ma wpływu na niezależną kontrolę funduszu.
W kontekście szpitala na Prostej od dłuższego czasu pojawia się nazwisko kieleckiego przedsiębiorcy, właściciela między innymi restauracji Venezia przy ulicy Wesołej, absolwenta Politechniki Świętokrzyskiej Jarosława Balińskiego. Pytamy starostę, czy prawdą jest to, że pan Baliński jest przymierzany na stanowisko dyrektora szpitala. - Z nikim konkretnie jeszcze o tym nie rozmawialiśmy, ale mamy kilka osób w kręgu naszych zainteresowań na nowego szefa szpitala, wśród nich jest pan Baliński - odpowiada. - Ale prawdopodobnie musiałoby dojść do konkursu na to stanowisko.
Tymczasem Jarosław Baliński zdradził, że jest gotowy do podjęcia funkcji dyrektora szpitala. - Mam doświadczenie w zarządzaniu, pełniłem wiele ważnych funkcji, byłem dyrektorem, prezesem, teraz mam firmę, umiem kierować ludźmi, uważam, że się nadaję na dyrektora - mówi. - Nie należę do żadnej partii, zawsze byłem dobrym menażerem, a szpital potrzebuje dobrego menażera.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
