Po ataku zimy fatalnie na kieleckich ulicach i chodnikach. Drogowcy: - Taką mamy pogodę

Jak pisaliśmy we wtorek drogowcy mają 3 godziny na odśnieżenie dróg pierwszej kategorii, 4 godziny na drugiej kategorii po ustaniu opadów. Po zakończeniu tej akcji mogą się zabrać za ulice trzeciej kategorii i wówczas mają 16 godzin na ich odśnieżenie.

- Czy ktoś sprawdza te czasy? Czy firma ponosi sankcje, jeśli ich nie przestrzega - zastanawia się czytelnik. - We wtorek rano jechałem ulicą IX Wieków Kielc, jedną z ważniejszych w Kielcach i leżał na niej śnieg, choć dawno przestało padać. Skargi płyną też do drogowców.

- W poniedziałek wieczorem wszystkie drogi objęte zimowym utrzymaniem były odśnieżone - zapewnia Stanisława Coś z firmy "Fart". - W nocy padało i nad ranem znowu wszystkie drogi były białe. Taką mamy pogodę. We wtorek jest bardzo trudno, ponieważ co kilkadziesiąt minut sypie śnieg, są zamiecie i nie ma szans na czarne drogi. Też otrzymujemy skargi od mieszkańców, głównie z domów przy ulicach trzeciej kategorii utrzymania albo nie objęte zimową akcją, bo im przychodzi najdłużej czekać na pług. Trzecią zimę odpowiadam za zimowe utrzymanie ulic i ciągle dzwonią te same osoby. Niektóre drogi powinny być ujęte w trzecią kategorie na przykład Prosta, Domaniówka czy Świerczyńska. Tam są wzniesienia i kierowcy mają problem z podjechaniem, gdy pojawi się śnieg czy lód.

- Dzisiaj było mniej interwencji niż w poniedziałek, tylko kilkanaście między innymi z ulicy Prostej, Rozmarynowej, Daleszyckiej, Chodkiewicza, Przelot, placu Konstytucji 3 Maja- przyznaje Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach. - Są to głównie trzeciej kategorii albo nie objęte zimowym utrzymaniem. Lista ulic przyznanych do danej kategorii nie jest stała, robimy korekty, ponieważ zmieniają się potrzeby, na przykład przybywa domów przy danej drodze, pojawia się przystanek czy jakaś instytucja publiczna.

Umowa z "Fartem" przewiduje kary za nieterminowe czy odśnieżenie ulicy. - Są one naliczane w oparciu o skomplikowany wzór, ale w tym sezonie, ani poprzednich dwóch nie było potrzeby użycia go.

Codziennie dyżurny z Miejskiego Zarządu Dróg sprawdza jak drogi są odśnieżane i czy w terminie. - Nie da się objechać całego miasta i robimy to wyrywkowo. Dokumentujemy stan dróg zdjęciami i kręcimy firmy, aby mieć dowody, gdzie praca została wykonana a gdzie nie, a ujęto ją w fakturze. Każdy z mieszkańców inaczej ocenia sytuację, ale na pewno przy mrozie poniżej 6 czy 7 stopni Celsjusza nie ma możliwości doprowadzenia ulicy do stanu czarnego asfaltu. Wówczas przestaje działać solanka a po przejechaniu pługu zawsze zostaje trochę śniegu. Dla jednych tak utrzymana droga jest w dobrym stanie a inni uważają, że zalega na niej śnieg - przyznaje.