Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po dobrym meczu Effector przegrał w Kielcach AZS Politechniką Warszawską 1:3 (zdjęcia)

/SAW/, /KAR/
Siatkarze Effectora Kielce po przegranym meczu z AZS Politechniką Warszawską. Piąty set był blisko.
Siatkarze Effectora Kielce po przegranym meczu z AZS Politechniką Warszawską. Piąty set był blisko. Fot. Sławomir Stachura
Effector Kielce przegrał na własnej hali z AZS Politechniką Warszawską 1:3 w piątej kolejce PlusLigi siatkarzy. - Przegraliśmy, ale to był nasz lepszy mecz, niż te wygrane w Częstochowie i Olsztynie - stwierdził Dariusz Daszkiewicz, trener Effectora.

[galeria_glowna]

Effector Kielce - AZS Politechnika Warszawska. Relacja live
- zobacz zapis relacji live

Effector Kielce - AZS Politechnika Warszawska 1:3 (20:25, 23:25, 25:22, 23:25)
Effector: Kozłowski, Danger 18, Staszewski, Milczarek 17, Kokociński 5, Zniszczoł 10, Sufa (libero) oraz Penczew 16, Pająk 1, Józefacki.
Politechnika: Drzyzga 3, Szymański 15, Pawliński 14, Wierzbowski 15, Nowak 16, Zajder 9, Potera (libero) oraz Adamajtis 2, Dryja, Siezieniewski 4.

Sędziowali: Wojciech Kasprzyk (Częstochowa) i Marek Lagierski (Czeladź). Widzów: 1800.
MVP meczu: Fabian Drzyzga (AZS Politechnika).
Przebieg: I set. 2:3, 4:4, 5:8, 9:13, 11:16, 13:20, 17:21, 19:22, 20:24, 20:25. II set: 0:2, 3:6, 3:8, 5:10, 9:11, 11:12, 15:15, 18:19, 20:21, 21:24, 23:25. III set: 3:1, 6:5, 8:7, 10:8, 15:12, 17:13, 18:14, 21:16, 23:18, 24:20, 25:22. IV set: 0:1, 4:8, 5:10, 9:11, 15:15, 15:16, 19:18, 20:20, 21:23, 23:23, 23:25.

Kieleccy siatkarze nie byli faworytem meczu i po pierwszych dwóch setach wydawało się, że goście szybko załatwią sprawę. Drużyna z Warszawy prezentowała wtedy swoje atuty, którymi imponuje od początku sezonu, czyli mocną zagrywkę i solidny blok,zwyciężając dosyć pewnie. Ale w secie trzecim to kielczanie prowadzili właściwie od początku, gdyż poprawili zagrywkę, a do tego rozegrał się Robert Milczarek i udanie atakował Kubańczyk Armando Danger. Zacięta walka trwała też w secie czwartym, Effector doprowadził do stanu 23:23, ale goście uporządkowali szyki i zdobyli trzy punkty.

- Bardzo się cieszę z tej wygranej, bo już śmierdziało piątym setem - ocenił Jakub Bednaruk, trener AZS Politechniki. - W dwóch pierwszych setach wszystko szło zgodnie z naszym planem, w trzecim tradycyjnie rozluźniliśmy się i będziemy musieli o tym porozmawiać z zespołem. To kolejny przez nas przespany trzeci set. Spodziewaliśmy się trudnego meczu, gdyż Kielce łatwo poradziły sobie ostatnio z Olsztynem. Cieszę się również z tego, że już na początku wyłączyliśmy z gry najgroźniejszego w Effectorze Adriana Staszewskiego, który został kilka razy zablokowany i musiał opuścić boisko. Zaskoczył mnie natomiast Robert Milczarek. Nie wiedziałem, że potrafi tak atakować, bo do tej pory znałem go raczej jako solidnego gracza w defensywie - dodał Bednaruk.

- Gratuluję gościom zwycięstwa. Choć przegraliśmy, to był to lepszy mecz w naszym wykonaniu niż te wygrane w Częstochowie i Olsztynie. Pokazują to zresztą statystyki. Na przykład Danger, w Olsztynie wybrany MVP meczu, popełnił tam pięć błędów, a dziś tylko jeden. Szkoda, że akurat w decydującym momencie w końcówce czwartego seta. Ale ogólnie zagraliśmy dobre spotkanie - podsumował Daruisz Daszkiewicz, trener Effectora.

- Wiedzieliśmy, że w Kielcach czeka nas bardzo ciężki mecz i taki był. W trzecim secie gospodarze zaczęli dobrze serwować i zwyciężyli. Czwartego już kontrolowaliśmy - stwierdził Marcin Nowak, kapitan AZS Politechniki.

- Pierwsze dwa sety nie były w naszym wykonaniu najlepsze, ale w trzecim i czwartym było już dużo lepiej. Szkoda, że w końcówce czwartej partii popełniliśmy błędy, bo piąty set i przynajmniej punkt były blisko - dodał Michał Kozłowski, kapitan Effectora.

- To był chyba najlepszy mecz w moim wykonaniu w Effectorze, ale nie jestem zadowolony, bo przecież przegraliśmy. Zabrakło nam dwóch piłek, by zostać w grze.Tak właściwie, to brakuje nam jeszcze wszystkiego po trochu, ale widać, że nasza gra idzie do przodu. To na pewno cieszy - stwierdził Robert Milczarek, przyjmujący Effectora.

Teraz Effector rozegra trzy mecze na wyjeździe - w Gdańsku z Lotosem Trefl, Rzeszowie z Asseco Resovią i Bełchatowie ze Skrą. W Kielcach zagra dopiero 28 listopada z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle i o pierwsze punkty we własnej hali znów będzie piekielnie ciężko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie