Przypomnijmy, Kamil, czternastolatek z Kielc, opowiadał, że dyrektor Gimnazjum numer 1 ulicy Zimnej w Kielcach po głupim wybryku chłopca, miał ponoć go wyzwać od idiotów i popychać w drodze do toalety. - Potem wsadził mi głowę do muszli, potem dwa razy to powtórzył - opowiada Kamil. Całemu zajściu w toalecie przyglądał się Paweł, kolega ze szkoły. Rodzice uczniów sprawę zgłosili na policję. Prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie.
CZYTAJ też: Dyrektor szkoły wsadził uczniowi głowę do toalety? Skandal w kieleckim gimnazjum
Mieczysław Tomala, dyrektor Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu kieleckiego magistratu w piątek powiedział, że nic nie słyszał o toczącym się postępowaniu w prokuraturze, z udziałem jego podwładnego. Zapowiedział, że w poniedziałek przyjrzy się sprawie. Tego dnia odesłał nas do rzecznika prezydenta Kielc - Anny Ciulęby, która przyznała, że doszło do spotkania pomiędzy dyrektorami szkoły, jak i magistratu. - Dyrektor stwierdził, że zarzuty przedstawione są nieprawdziwe. W związku z tym, oczekujemy na dalsze decyzje w tej sprawie Kuratorium Oświaty i Prokuratury - stwierdziła rzecznik.
Sprawę bada kielecka prokuratura. Na razie nie wiadomo, kiedy zakończy się postępowanie. - Prowadzimy śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez dyrektora szkoły, prokurator w tej chwili przesłuchuje kolejnych świadków, stąd trudno mi jest w tej chwili stwierdzić ile jeszcze potrwa dochodzenie - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach Sławomir Mielniczuk.
Trwa ożywiona dyskusja na forum internetowym "Echa Dnia" - jedni potępiają dyrektora, inni bronią. Zapraszamy do dyskusji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?