Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach:
Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach:
- Nie mamy obowiązku informować każdego sąsiada o planowanej inwestycji. Dane są w internecie a w miejscach większych inwestycji o znaczeniu ogólnomiejskim, nie lokalnym jak ta ulica, rozwieszamy obwieszczenia. Każdy mieszkaniec powinien śledzić, co się wokół niego dzieje.
- Nasze domy znajdują się w drugiej linii zabudowy ulicy Piekoszowskiej, dostęp do drogi mamy tylko dzięki uprzejmości sąsiadów, przejeżdżamy przez ich podwórka. Niedawno z drugiej strony domów, od osiedla Vis'a Vis pojawiły się koparki a od robotników usłyszałem, że będzie budowana ulica. Ucieszyłem się i dziwiłem, że nie powiadomiono nas o takiej inwestycji. Po kilku tygodniach okazało się, że na całej długości jezdni układane są krawężniki. Projektant nie przewidział zjazdów do 15 działek - mówi Robert Śliwa.
SKOKIEM NA CHODNIK
Mieszkańcy udali się z interwencją do Miejskiego Zarządu Dróg. - Stąd odesłano nas do projektanta, który kazał wrócić do MZD, bo bez jego zgody nie może wprowadzić zmian. W końcu dali zgodę na wjazdy, ale nie wiem, czy do wszystkich posesji. Wkrótce pojawił się kolejny problem. Zjazdy nie są robione do samego ogrodzenia nieruchomości, ale tylko do końca chodnika a między nim a parkanem jest zostawiony pas ziemi o szerokości 2 metrów. Wygląda to dziwacznie. Prosiłem wykonawcę, żeby ułożył kostkę do samego ogrodzenia na mój koszt, ale usłyszałem, że nie może tak zrobić. Jak to będzie wyglądało, gdy każdy sąsiad ułoży inną nawierzchnię? - pyta pan Robert.
WYSZŁO BRZYDKO I NIEPRAKTYCZNIE
Drogowcy twierdzą, że właściciele posesji powinni interesować się tym, co się dzieje w ich okolicy i sami zgłosić potrzebę wykonania zjazdów. - Projektant nie wykonał zjazdów do posesji, ponieważ zgodnie z przepisami ma obowiązek ująć tylko te istniejące. A tam takich nie było. W ogrodzeniach nie było nawet bram od tej strony. Na szczęście mieszkańcy zareagowali w momencie, gdy można było wprowadzić zmiany. Podjazdy będą wykonane do wszystkich, którzy złożyli wnioski. Tylko jedna osoba otrzymała odmowę, ponieważ jej działka nie przylega do nowej drogi - wyjaśnia rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach, Jarosław Skrzydło.
Na wysokości domków droga biegnie łukiem i jest od nich odsunięta, ponieważ projektant uznał, że tak będzie wyglądała lepiej. Dlatego chodnik i podjazdy nie dochodzą do niektórych ogrodzeń.
Po interwencji "Echa Dnia" Miejski Zarząd Dróg wysłał pracownika, aby zobaczył, czy uwagi mieszkańców są uzasadnione.
- Mieszkańcy mają rację. Dojazdy nie zostaną w takiej formie. Wszystkie będą wybudowane do granicy posesji. Gdyby każdy właściciel chciał uzupełnić brakującą część kostką według swojego uznania, ulica wyglądałoby fatalnie - przyznaje rzecznik.
Robotnicy natychmiast przystąpili do działania, ku zaskoczeniu mieszkańców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?