MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po meczu w Velenje: znów mogli wygrać...

Paweł KOTWICA
Po meczu w Velenje Rastko Stojković nie mógł się pozbierać.
Po meczu w Velenje Rastko Stojković nie mógł się pozbierać. P. Kotwica
Piłkarze ręczni Vive Targi Kielce podnieśli w środę trzecią, a drugą z rzędu porażkę w Lidze Mistrzów. I znów po meczu mówili "mogliśmy to wygrać"... Vive Targi Kielce już raczej nie spadnie poniżej trzeciego miejsca w grupie Ligi Mistrzów i na drugie też już raczej nie wskoczy.

Wyjazdowa przegrana 35:36 ze słoweńskim RK Gorenje Velenje miała jeden plus - jej rozmiary praktycznie zadecydowały o tym, że kielczanie już nie spadną poniżej trzeciego miejsca w grupie. W Kielcach pokonali bowiem Gorenje dwiema bramkami (23:21), teraz przegrali jedną.

KIEL, MOŻE HAMBURG

Jeśli w dwóch ostatnich kolejkach mistrzowie Polski poniosą porażki (pozostały im do rozegrania wyjazdowy mecz z Bosną BH Gas Sarajewo 27 lutego i spotkanie z MKB Veszprem w Kielcach 6 marca), a Gorenje wygra ostatnie dwa pojedynki (wyjazdowy z Veszprem i u siebie z Chambery Savoie), to przy równej liczbie punktów obu zespołów (9) zadecyduje jedna bramka różnicy na korzyść kielczan z pojedynków polsko-słoweńskich. Przegrana w Gorenje redukuje jednak niemal do zera szanse Vive Targi na drugie miejsce w grupie (niemieckie Rhein-Neckar Loewen mają trzy punkty więcej). Cały czas jest jeszcze możliwa sytuacja, że trzy zespoły - Vive Targi, Gorenje i Bosna zgromadzą po 9 punktów i wtedy dzięki małej tabeli Słoweńcy wyprzedzą nasz zespół, ale to już raczej tylko czysta teoria.
Wszystko więc wskazuje na to, że rywalem Vive Targi w 1/8 będzie jeden z zespołów, które zajmą drugie miejsca w grupach A, C lub D. W tej chwili są to rosyjskie Czechowskie Miedwiedi oraz niemieckie HSV Hamburg i THW Kiel.

ZNÓW BŁĘDY W KOŃCÓWCE

W Velenje jeszcze w 52 minucie meczu kielczanie prowadzili 34:31. Niestety, w końcówce zrobili sporo błędów, konsekwentna dotąd gra w ataku się załamała i do końca spotkania nasz zespół zdobył już tylko jednego gola. Do remisu mógł jeszcze doprowadzić Rastko Stojković, nota bene najlepszy gracz ataku kielczan w tym spotkaniu (11 bramek na 14 rzutów), ale przy rzucie karnym cztery sekundy przed końcem sprytniejszy był bramkarz Gorenje.

- Prowadziliśmy trzema golami, mogliśmy dorzucić na cztery bramki przewagi i byłoby po sprawie - mówił Daniel Żółtak. - Znów zrobiliśmy kupę głupot w końcówce, Słoweńcy nasz doszli, a potem sędziowie zrobili swoje, ale tego można się było spodziewać. Gdyby byli złośliwi, mogli nam nie dać tego ostatniego karnego, tylko na przykład odgwizdać Pawłowi Podsiadle faul w ataku - mówił Mariusz Jurasik.

W NIEDZIELĘ Z TRAVELANDEM

Ekipa wróciła w czwartek do Kielc. W niedzielę o godzinie 17.30 w meczu ekstraklasy kielczanie będą podejmowali Traveland-Społem Olsztyn.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie