Rodzina pani Anny z Lekomina przeżyła koszmar. Mama samotnie wychowująca dwóch chłopców, chcąc spełnić ich marzenia, postanowiła do drewnianego domu dobudować część murowaną. Pragnieniem chłopców była kąpiel w wannie lub pod prysznicem, do tej pory nie mieli łazienki. Po postawieniu murów przyszedł elektryk, wykonał swoją pracę i… po jego wyjściu, w środku nocy wybuchł pożar, najprawdopodobniej spowodowany wadami instalacji.
Po ugaszeniu pożaru rodzina została bez dachu nad głową. Chłopcy z mamą pomieszkują teraz u dziadka i cioci. Pożar zauważył 10-letni Wojtek, zadzwonił do straży pożarnej i to uratowało rodzinę. Starszy, Krzysztof ma 13 lat. Obydwaj wierzą, że mimo takiego kataklizmu będą mieli kiedyś łazienkę.
QUIZ. Czy dostałbyś się do Policji? Oto prawdziwe pytania z testu MultiSelect
Nie zrazili się, rozpoczęli remont. Pomaga rodzina, sąsiedzi. Pani Ania pożyczyła trochę pieniędzy. W ociepleniu nowej części, zrobieniu łazienki, przedpokoju i kuchni pomóc zamierza Fundacja Fabryki Marzeń. - Mamy już wyposażenie łazienki, styropian na ocieplenie podłogi i elewacji zewnętrznej. Obiecano nam kleje i fugi - zdradza Andrzej Załucki z Fundacji Fabryki Marzeń. Karolina Sołowow, założycielka i przewodnicząca Rady Fundacji wyjaśnia, że zgłoszenie rodziny z Lekomina szczególnie ją wzruszyło właśnie przez bohaterską postawę dziesięcioletniego Wojtka.
Partnerami Fundacji od dawna są firmy Barlinek i Cersanit. Teraz pomagać będzie także firma Komfort Łazienki oraz Krzysztof Wojsa Eurolocum, Nieruchomości.
Historię rodziny z Lekomina przedstawimy w piątkowym wydaniu „Relaksu”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?