Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po proteście w obronie praw kobiet w Kielcach. Demonstrant uniewinniony

OPRAC.:
Anna Bilska
Anna Bilska
Sąd Rejonowy w Kielcach uniewinnił członka Komitetu Obrony Demokracji, uczestnika demonstracji w obronie praw kobiet.

W czwartek, 8 kwietnia przed Sądem Rejonowym w Kielcach stanął członek świętokrzyskiego Komitetu Obrony Demokracji, który odmówił przyjęcia mandatu 23 listopada. Tego dnia na ulicach Kielc odbywał się protest w obronie praw kobiet, polegający na przejeździe kolumny samochodów oznakowanych flagami i plakatami, od Pasażu Świętokrzyskiego na osiedlu Ślichowice.

Zobacz jak relacjonowaliśmy ten protest:

Według policji funkcjonariusze ochraniali protest, ale zdaniem demonstrantów ta ochrona była pozorna, a policja miała za zadanie rozbicie kolumny, co jej się w znacznym stopniu udało. - Policjanci co jakiś czas zatrzymywali auto. Mnie zatrzymali na ulicy Grunwaldzkiej. Podjechał do mnie od tyłu oznakowany policyjny samochód, włączył koguty, więc musiałem się zatrzymać. Stwierdzili, że używam niezgodnie z przepisami świateł awaryjnych - relacjonuje członek Komitetu Obrony Demokracji.

Kielecki Sąd Rejonowy uczestnika demonstracji uniewinnił. - Dla mnie najważniejsze jest to, jak sąd uzasadnił uniewinnienie, nie na przykład niską szkodliwością czynu, czy czymś takim, ale przyznając, że mamy prawo do demonstrowania - mówi demonstrant.

- Usłyszałem od sędziego, że próba ukarania mnie za tego typu używanie świateł awaryjnych jest formą karania zastępczego, bo policja wielokrotnie przegrała sprawy, próbując karać ludzi za udział w zgromadzeniach. - Najwyraźniej teraz funkcjonariusze mieli polecenie, żeby zatrzymywać za wszystko, tylko nie za udział w zgromadzeniu, bo się okazuje, że zgromadzenia są legalne i nie można za nie wlepiać mandatów - dodaje.

Satysfakcji nie ukrywa Edward Rzepka, obrońca demonstranta, znany kielecki adwokat reprezentujący jeszcze opozycjonistów za czasów PRL. - Sąd podzielił stanowisko obrony, że celem zatrzymania uczestników protestu samochodowego przez policję było wykazanie im naruszenia prawa, a nie rzeczywista ochrona przez policję tej manifestacji. W tej sytuacji używanie awaryjnych kierunkowskazów nie tylko nie stwarzało żadnego niebezpieczeństwa, ale było wręcz wskazane - mówi Rzepka.

Na rozprawie nie było policjanta oskarżyciela, zeznawał tylko jeden funkcjonariusz jako świadek. Wyrok nie jest prawomocny.

O to samo, podczas tej samej manifestacji obwinionych jest więcej protestujących, rozprawy mają się dopiero odbyć.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie