O tej wstrząsającej historii "Echo Dnia" informowało jako pierwsze. Przypomnijmy - we wtorek policjanci zostali powiadomieni przez pracownicę opieki społecznej, że 30-letnia mieszkanka okolic Sandomierza była w zaawansowanej ciąży, ale już nie jest, a dziecka nie ma. W rozmowie z policjantami 30-latka twierdziła, że pod koniec lutego spadła ze schodów i straciła dziecko, będąc wówczas w szóstym miesiącu ciąży.
Początkowo kobieta twierdziła, że pochowała ciałko noworodka na cmentarzu w grobie brata, policjanci przeszukali okoliczną nekropolię nie znajdując grobu maleństwa. Dopiero następnego dnia zwłoki martwej dziewczynki znaleziono w reklamówce na sąsiedniej posesji od tej, na której mieszkała 30-latka. Były ukryte pod stertą śmieci i butelek.
30-latka została zatrzymana, trafiła do celi w komendzie policji. Stróże prawa do wyjaśnień zatrzymali także 65-letnią matkę kobiety. Obu kobietom prokuratura przedstawiła zarzut zabójstwa noworodka. Decyzją sandomierskiego sądu następne trzy miesiące spędzą w areszcie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
